Wpis z mikrobloga

@krulewna: Sama zarobiłaś na prawko? Ile kosztowało jak robiłaś?

Mieszkam w mieście, w ścisłym centrum. Posiadanie auta jest dla mnie bez sensu, dlatego też nie robiłam prawka. Jak potrzebuję to mam nogi, rower, komunikację miejską.

Jak uznam, że mi się za jakiś czas przyda to zrobię, teraz nie widzę potrzeby. I nie wymagam tego od mojego #niebieskipasek
@krulewna: O ile jestem się w stanie zgodzić z tym, że w obecnych czasach posiadanie prawa jazdy to coś, co powinno się mieć tak jak maturę :P o tyle posiadania samochodu - niekoniecznie. Chyba, że żyjesz w małym miasteczku/na wsi i po byle pierdołę musisz dymać ileś kilometrów do sąsiednich miast. W dużym mieście czasami ułatwia, ale nie zawsze, moja prędkość średnia w Łodzi (a jechać muszę przez centrum) to, o
po 1

co? xD odwożenie dzieci do szkoły to patologia????


@Jubei: to ty jeszcze nie wiesz że to czego nie mają = patologia?

najbardziej widać to było 10-15 lat temu kiedy ludzie byli znacznie biedniejsi:

rodziców stać żeby dzieciaka wysłać za granicę = patologia
kupili dziecku drogie buty/telefon/cokolwiek? = patologia

po 2 - wykopowi niezależni myśliciele tłumaczą się przed atencyjną karyną - hahaha

po 3 -
jest w tym trochę racji,
@krulewna: Mówisz, ze 25+ bez prawka to #!$%@?ś.
A co jeśli facet do 25 roku życia zarabia na utrzymanie + wykształcenie? Nie ma wsparcia od rodziców. Powiedzmy, że ma jeszcze jakieś hobby, na które wydaje trochę zarobionych pieniędzy lub przeznacza je na rozrywkę. Chciałby mieć prawko, ale jeszcze bez wykształcenia nie zarabia takich kokosów, by go było stać na utrzymanie, wykształcenie i jeszcze prawko.
To znaczy, że też jest niezaradnym #!$%@?,