Wpis z mikrobloga

Promocja w Lidlu. Jak czytałam na necie o takich sytuacjach to myślałam, że przesadzają. Dzisiaj jednak świat pokazał mi że go jeszcze dobrze nie znam. Na zdjęciu tylko część zakupów. Nie udało mi się uchwycić w biegu drugiej części, która była już w koszyku. Dodatkowo kupujący pan rozmawiał ze swoim (chyba) współpracownikiem za pomocą słuchawki bloetooth że jest na Braniborskiej i żeby już tu nie jechał tylko zobaczył w innym Lidlu.

Tak więc jeżeli mieszkacie w okolicach Strzegomskiej to w tamtym Lidlu kurczaka na obiad już nie dostaniecie, a jeżeli planujecie kupić w innym to spieszcie się bo kurczaki szybko znikają.

#niewiemjaktootagowac #januszebiznesu #cebuladeals #wroclaw
TesknieZaKotem - Promocja w Lidlu. Jak czytałam na necie o takich sytuacjach to myśla...

źródło: comment_k9NhitAF3cnZbCiGlM4W9zS7HHXtFYIT.jpg

Pobierz
  • 86
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TesknieZaKotem: dziś to samo w szczecinie rano widziałem, udało mi się wepchnąc przed babkę i nie była to grażyna po 50 tylko karyna tak kolo 30 z małą córką. Podjeżdża do kasy i mówi że w wózku 100 sztuk filetów z kurczaka ma! ( ͡º ͜ʖ͡º) cały wózek zapakowany. Jeszcze jakiś facet wcześniej mówi: pani przepuść mnie ja mam tylko 3 produkty a ona że
  • Odpowiedz
@TesknieZaKotem: kilka lat temu pracowałem w Tesco. Pamiętam że byla promocja: cukier poniżej 2 zł. Mieliśmy klienta, który przyjeżdżał dwa razy w tygodniu kupował 700-900 kg a potem sprzedawał z niewielką przebitką na okolicznych targach.

Ogólnie sprzedawanie dużej ilości promocyjnego produktu jednemu klientowi nie opłaca się. Promocje często są z ujemną marżą, sklep zarabia na tym że klient kupując te kilka opakowań kurczaka kupi jeszcze inne rzeczy np. do kurczaka
  • Odpowiedz
@TesknieZaKotem: @hpiotrekh: Przykład z życia: Czasami hipermarkety biorą tak dużo towaru od producenta (np. napoi gazowanych), że ma ogromne promocje (czasami wymuszone na producencie pod groźbą kupowania od konkurencji) i niskie ceny. To się przekłada na cenę z jaką towar zostaje w tym hipermarkecie wystawiony. Zdarza się, że małym handlarzom (np. którzy mają kiosk) opłaca się kupić w hipermarkecie i sprzedać u siebie niż brać bezpośrednio od producenta.
  • Odpowiedz
@unclefucker: Czytałem wyjaśnienia tego przepisu. Wyjaśniono to właśnie w tego typu sensie. Nie wolno sprzedać regału w sklepie bo jest do ekspozycji towaru. Osobie chcącej popełnić s---------o noża itp. Dużo swojego czasu było interpretacji odnośnie limitowania w marketach. Wszyscy spece wypowiedzieli się ,że jest to nielegalne.
  • Odpowiedz