Wpis z mikrobloga

Dobra, możecie nie uwierzyć, ale #bordowychodzizdomu, byłem na imprezie u kumpla, znałem z 3-4 osoby tylko. No i tam z jakimś typem gadałem o Wypoku, spytał się mnie, czy słyszałem o Trójmiejskim Wykop Party, więc dumnie wyprężyłem swoją suchą klatę i powiedziałem "tak, słyszałem, właściwie, to jestem jednym z organizatorów", koleś oczywiście wielkie oczy, ja błysk fleszy i trzask aparatów, poczułem się jak gwiazda ;; I dwa piwa później podchodzi do mnie jakiś ziomek taki ucieszony i od razu na starcie "ejj, łał, ja słyszałem, że to Ty organizujesz tę imprezę w Gdańsku" - czy jakoś tak.

No #!$%@? fejm jak się patrzy, tak ma być. Takie mało #coolstory na sobotniego kaca ;
;

I jeszcze w domu przebadałem się alkomatem, a wracałem autem i prawdopodobnie mógłbym się nie dogadać w sprawie mojej trzeźwości z ewentualnym panem policjantem, który by mnie zatrzymał. Ale w sumie lepsze to niż kumpel z #licbaza, który od razu po imprezie pojechał na wykłady, zatrzymali go i miał CZTERY promile O:

No, więc #dziendobrymikroby #wykopsmokersclub i #kawatime, zapraszam :3
  • 74
@Luxik: Mi nie potrzebny, na uczelnie nie chodzę, do pracy nie chodzę (a chciałbym :<), Częstochowa to niewielkie miasto, komunikacja wystarcza, a nawet na piechotę wole się przejść ;), jakbym miał już jeździć to prędzej kupiłbym motocykl, pewniej się czuje :).
@bogiubogi: motocyklem chciałbym jeździć, ale się boję + rodzice się nie zgadzają :D

ja potrzebuję, bo na uczelnię mam 20 km, do tego np ściankę kończę o 23 i średni powrót miałbym o tej porze z powrotem do domu, do tego lekarze, wożenie różnych rzeczy etc, potrzebuję i już :P
@Luxik: :D, no na początku jak się wyjechało na miasto to miałem ogromną trwogę, potem przeszło, ale na egzaminie już jechałem za wolno, na szczęście mnie nie oblano ;) (miałem iść na WAT do wojska, a tam każde prawo jazdy to +), u mnie ojciec sam jeździł to nie było problemu :D.

To trochę masz, będziesz nazywał to ścianką jak będziesz miał mięśnie kowala :D, no bardziej praktyczne to na pewno
@Luxik: Ja jak patrzę, jak matka jeździ...;_;, cud, że od 30 lat nie miała poważnego wypadku, a ojciec w sumie jest zawodowym kierowcą, po całej ojczyźnie jeździ ;), mimo to wciąż pewniej się czuje na motocyklu :D.

:D, ale tak to chyba trudniej...:P
@Luxik: Widzę, że nawet na serdeczne życzenia śmierci się załapałeś(mocno plusowane)- urocze:] Z tego wynika, że jak po małym piwie wsiadam do auta(od 0,00 do 0,15 alkomat mi wskazuje zazwyczaj) to też jestem #!$%@?ą i mordercą ^^