Wpis z mikrobloga

4 razy byłem w komisji wyborczej, w tym dwa razy przewodniczącym, ale do teraz nie wiem, jak rozwiązać następującą sytuację.

Otóż każdy wie, że urna wyborcza musi zostać zaplombowana i zapieczętowana przed otwarciem lokalu, a zdjąć plomby oraz otworzyć urnę wolno tylko i wyłącznie po zakończeniu głosowania, zamknięciu lokalu, w obecności całego składu komisji wyborczej otwiera przewodniczący. I choćby #!$%@? na #!$%@? stawał, nie wolno nawet poprawiać plomb, a co dopiero jak coś tam pogrzebać byś chciał. W dupie sobie pogrzeb. Za jednych wyborów mąż zaufania się robił dym jak zauważył, że urna nagle stoi trochę pod innym kątem, a nikt przecież nie posiada takich mocy aby ją obrócić gdy lokal wyborczy otwarty, trza było wyjaśniać mu w jakim celu i kto ją w ogóle ruszał.

A jakby tak wejść do lokalu w kapturze i okularach, wrzucić do urny smartfona z załączonym na full programem wyborczym w wersji audio jednego z kandydatów i uciec? Pomijając kwestię związane z ujęciem takiej osoby i konsekwencjami dla niej, jak by wyglądała dalsza praca komisji i co z wyborcami? W takiej sytuacji należy zapewne niezwłocznie zamknąć lokal dla wyborców, wywiesić komunikat o incydencie i zadzwonić do marianów z PKW, oni w mig by przylecieli i oficjalnie, komisyjnie dokonali operacji na urnie, aby czym prędzej ponownie otworzyć lokal. Oczywiście czas otwarcia lokalu wydłużyłby się o ten stracony przez tą szopkę, co za tym idzie ogłoszenie wyników, wieczory powyborcze, a nawet cisza wyborcza w całej Polsce też uległa by wydłużeniu.

Takim banalnym zagraniem można by sparaliżować pół kraju, a jakby to mądrze rozegrać to nikt by sprawcy nie wykrył. Akcja 10 sekund, a wszystkie media mają temat na najbliższy tydzień. Jak to jest, że średnio rozgarnięty szympans może jebnąć mata całej komisji i uciec przez okno, trollując cały kraj w sposób maksymalnie groteskowy - wyobraźcie sobie, zanim ktoś z PKW się pojawi LECI NA FULL KIEŁBASA WYBORCZA Z URNY xD Wybory tak bardzo #!$%@?, cisza tak mocno zakłócona, a jakby zorganizować dla tego smartfona niewielkie, ale super wydajne nagłośnienie ze wzmacniaczem rozmiarów niewielkich, to i na ulicy naokoło lokalu by się zakłóciło trochę też.

#wybory #ciszawyborcza #heheszki #czarnyhumor
  • 81
@ketorw: W obecnych wyborach jestem przewem Komisji i jak obserwuje jak to wygląda, to głowa mała. Przy odbiorze spisów i kart nikt nie sprawdza danych. NIKT. Może przyjść byle Mietek, byle wiedział, że akurat o tej i o tej wydają takie gadżety. Dwa, spisy spisami, zdarzają się kwiatki, np. że ktoś jest skreślony, a potem po telefonie do wydziału ewidencji okazuje się, że nie jest zameldowany, więc nigdzie nie figuruje :D.
@Budyno: Jasne, ale to jest inna sprawa. Bo wystarczy, że zalęgnie Ci się mąż-#!$%@?-za(nie)ufania, albo chociaż jeden członek komisji będący poprawnym politycznie wrzodem na dupie, aby Cię straszyć donosem pod pretekstem krzywo wiszącej informacji dla wyborców.

Raz miałem w ekipie takie osoby, że liczenie głosów odbywało się takim turboekspresem, że nawet i tego smartfona byśmy zapakowali do wora jakby był. Przecież tego dalej nikt nie sprawdza, jak nie ma zgłoszenia o