Wpis z mikrobloga

Mirki z #emigracja - jak Wam się żyje? Jesteście zadowoleni ze swojej decyzji opuszczenia kraju? Macie lepsze perspektywy etc.? Czy może jednak wolelibyście wrócić do Polski?

#kiciochpyta
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pieczarrra: Uczę się za granicą i jeśli uda mi się tu przetrwać do końca to nie chciałbym w życiu wracać na stałe do Polski. Tęsknię za rodziną i miejscami w których dorastałem, ale nic poza tym. Szczególnie pqtrząc na to jak znajomi z którymi uczyłem się i pracowałem się męczą.
  • Odpowiedz
  • 13
@pieczarrra:
chciał bym wrócić do Polski
Ale nie do Polaków
Ani do RP

Mimo wszystko najlepsza decyzja w życiu, żałuję jedynie, że nie wyjechałem zaraz po maturze bo dzisiaj bym dom kupował ;/
  • Odpowiedz
@pieczarrra: Obecnie nie wyobrażam sobie powrotu. 1. możliwości zawodowe. 2. możliwości rozwijania pasji, moja pasja to perfumy. Po pierwsze, mam na to pieniądze, po drugie, jest dobry dostęp do literatury i kursów, poznania ludzi o podobnych zainteresowaniach, poznania perfumiarzy.
  • Odpowiedz
@pieczarrra: W ogóle nie tęsknię za krajem i nie mam zamiaru wracać na stałe. Tutaj pracując na pół etatu mam lepsze warunki niż w Polsce :). nawet zdarza mi się nudzić :). Moja Ojczyzna tylko zniechęca mnie coraz bardziej do powrotu - ostatnio patrze jak się mój szacowny ojciec wije jak piskorz z powodu problemów z zus-em i skarbówką i aż mi się przykro robi, że nasze państwo zamiast pomagać
  • Odpowiedz
@pieczarrra: gdybym mial mozliwosc zarabiania normalnych pieniedzy w Polsce(4k netto) i podobnie moja partnerka to chetnie bym wrocil. Mimo tego ze zyje sie tutaj latwo, to Ja(subiektywna opinia) czuje niechec Anglikow do emigrantow. Brakuje mi moich znajomych, rodziny i tego wyjscia na "rejon". Mirko i tag #emigracja to chyba moj najlepszy kontakt z Polakami jaki mam tutaj w UK.
  • Odpowiedz
@pieczarrra: Mieszkam w Yorku od ponad trzech lat. Jestem Team Leaderem w sklepie sieci Morrisons. Odwiedzam Polskę kilka razy w roku. Tęsknię za ludźmi i paroma miejscami, ale jak przypomnę sobie codzienność w naszym pięknym kraju, niskie zarobki, pomiatanie pracownikiem, walki z urzędami itp., to jednak wolę zostać w UK. Z początku było... może nie trudno, ale wyczerpująco, bo zaczynałem od prostych fizycznych robót dla agencji pracy w fabrykach i
  • Odpowiedz
  • 3
@pieczarrra: jestem bardzo zadowolony. Poznałem swoją partnerkę tutaj, dużo się nauczyłem zawodowo, awansowałem. Przenieśliśmy się niedawno bardziej na południe do miasta w którym oboje chcieliśmy mieszkać już od jakiegoś czasu.
Oboje mamy pracę w której się świetnie odnajdujemy, rozwijamy i jesteśmy cenieni.
Powrót? Zdecydowanie nie.
  • Odpowiedz
@Felidiusz: Zgadzam się z Tobą całkowicie, mam podobne odczucia co do Anglii, Anglikó, powrotu do kraju...któy nei wchodzi w grę w najbliższych latach. Zazdroszczę Yorku..ja Stockton-on-Tees, najbliżej syfiaste Middlesbrough.. :D Pozdrawia pracowniczka magazynu Morrisons :P
  • Odpowiedz
Dostaję 8,14£, co cztery tygodnie mam 1100 - 1150 funtów. Dorabiam też w agencji translatorskiej, która płaci mi za pomaganie Polakom w urzędach, wizytach domowych itp., plus dodatki od państwa, dzięki czemu co miesiąc mam razem ponad 1300 £. Jestem singlem, za wynajem pokoju płacę 320£ łącznie z rachunkami, internetem itp. Na jedzenie, a nie odmawiam sobie, uwierz mi, wydaję 300 - 400£. Zostaje około 600£ miesięcznie "na waciki" ( ͡°
  • Odpowiedz
@zebowawrozka: Stockton-on-Tees, przynajmniej na zdjęciach, wygląda całkiem ładnie. Też macie wszędzie niską zabudowę? York może też się wydawać estetyczny, ale to drogie miasto, bo nastawione na turystykę i zamieszkałe w dużej mierze przez klasę średnią.
@robertK: Muszę też przyznać, że nie zawsze było tak różowo. Pierwsze sześć tygodni po przyjeździe do UK nie dostałem żadnej wypłaty (dziwna praktyka w pewnym zakładzie pracy), byłem tak przestraszony, że skończą mi
  • Odpowiedz
@Felidiusz: Jestem z Wrocławia i nigdy nie doceniałam tego miasta, po przeprowadzce tu zaczęłam - dlatego też York tak mi się spodobał. Stockton szału nie robi..są rejony lepsze i gorsze jak to tutaj bywa, teraz nam fontannę zrobili na high street i ludzie się jarają. No a tak to klasa robotnicza na każdym kroku. Wielki plus to 20 minut autem nad morze :)
  • Odpowiedz
@frytex2: nie pisalem nic o urzędach, ale masz truestory:
Od 12 lat jestem w Anglii, lecz wciaz jestem zatrudniony w jednej ze spółek elektrim s.a., firma nie mogła ogłosić upadłości, ponieważ zabrakło pieniędzy dla syndyka... Biedny elektrim... To było 16 lat temu, jakies 2 lata temu okazało sie ze elektrim nie odprowadzał również ZUS za pracownikow, zgadnij od kogo chacą teraz pieniadze ?! Zgadnij czy sprawa sie przedawniła po 16
  • Odpowiedz
@frytex2: Z przyjemnością podam Ci przykład.

Jako że miałem operację na serce, muszę być pod stałą kontrolą lekarza i nie wnikając w szczególy w pewnym momencie po utracie pracy próbowałem zarejestrować się w UP, szukając w tym samym czasie nowej pracy.

1-sza wizyta w urzędzie :
Miałem wszystkie wymagane dokumenty, zaświadczenia z ostatniej pracy, ale nagle okazało się, że potrzebuję świadectwo pracy z firmy w której pracowałem kilka lat temu. No to myślę sobie -
  • Odpowiedz