Wpis z mikrobloga

Mircy trochę się chciałem pochwalić. Pani Krysia, portierka z naszego akademika, zapytała nas czy nie pomoglibyśmy jej znajomej w wytrzepaniu dywanów, bo jest schorowana i sama nie da rady i nie ma nikogo kto mógłby jej pomóc. Zgodziliśmy się, wytrzepaliśmy, do tego odsunęliśmy lodówkę, szafki i sprzątnęliśmy pod nimi. Zostawiliśmy też swoje numery na wrazie co. Pani Tereska ze łzami w oczach nam dziękowała, chciała nam wcisnąć pieniądze, ale wybiliśmy jej ten pomysł z głowy. Dostaliśmy w podzięce 2 czekolady i cukierki. Na koniec powiedziała nam, że się za nas pomodli. Mówię wam, super uczucie zrobić coś dla kogoś całkiem obcego :)
Poletzam mocno ten styl życia Mirasy ( ͡ ͜ʖ ͡)
#oswiadczenie #truestory #chwalesie
  • 37
@butters1210: ja pomogłem jakis miesiac temu babci wejsc do autobusu a póxńej nawet z nia wysiadłem (kilka przystanków przed moim) i zaprowadziełm gdzie tam chciała to powiedziała, ze pomodli sie w intencji znalezienie przeze mnei jakiejs ladnej, uśmiechnietej dziewczyny. I wiesz co? Dupa! Nic sie nie pomodliła, bo żadna laska sie wokół mnie nie kręci, ba, zadna nawet nie spojrzy! Do dupy z taka magia, nikomu wiecej nie pomoge. (