Wpis z mikrobloga

Największy #wygryw jaki mi się mógł przytrafić w życiu to gdy zdałem sobie sprawe, że nie potrzebuję #rozowepaski ani #zwiazki

Po 10 latach mniej lub bardziej udanych związków, dokładnej analizie tego wszystkiego największe bogactwo życiowe (nie chodzi o finanse) osiągam samemu bez baby na plecach.
Moge wszystko, moge jebnąć robotą wsiąść w samolot i polecieć z plecakiem gdziekolwiek, moge kupić sobie szybki motocykl i odkręcić pełną #!$%@? jadąc przez pół europy ze śpiworem i niczym się nie przejmując - nie mam żadnych zobowiązań, dzieci, nikt na mnie nie czeka. Jestem tam gdzie jestem a mój świat to to co mnie otacza w tej chwili. Mogę rozwalać cebuliony na wszelkie #hobby jakie w danej chwili przyjdą mi do głowy. Nawet gdyby się okazało że mi się coś znudzi czy nie zaciekawi mnie dalej to nie straciłem nic, bo zrobiłem coś z własnej nieprzymuszonej woli.

Gdybym poszedł za młodu za stadem baranów to pewnie bym teraz #!$%@?ł na kredyt mieszkaniowy i samochód, którego nie potrzebuje słuchając po godzinach w domu, że niczym się nie interesuje i nie dbam o dom a Karyna z Sebastianem jadą do Wisły na weekend za pieniądze z providenta - a ja tylko jeżdże po delegacjach i ciągle mnie nie ma albo pije jak mam wolne raz na pół roku.


#zyciesingla ##!$%@?
  • 183
@unstyle: Tu nie chodzi o zabranianie tylko radzenie sobie z zupełnie nielogicznymi sytuacjami, pewnego dnia zdajesz sobie sprawe, że łatwiej się #!$%@?ć i iść spać a potem wrócić do pracy niż przechodzić przez te próby manipulacji na poziomie downa i debilne gierki - zmienie Cie na lepszego, róbmy to co wszyscy, pa na fb mojej koleżanki jak jej się powodzi i inne gówna dołujące - które tak naprawde nic nie znaczą.