Wpis z mikrobloga

Ostatnio usłyszałem jak ateiści mówili, że rodzice nie powinni chrzcić swoich dzieci bo te powinny same zdecydować czy chcą wierzyć czy nie, nie powinni uczyć i narzucać swojej religii, bo dziecku może w przyszłości nie spodoba się bycie chrześcijaninem. Teraz pytanie. Czy rodzice nie powinni uczyć swoich dzieci także patriotyzmu, nie powinni mówić dzieciom o bohaterach, polskości bo to narzucanie pewnego światopoglądu? Może dziecku w przyszłości nie spodoba się polskość oraz patriotyzm i rodzice nie powinni decydować za niego i samo powinno wybrać co mu się podoba?

#pytanie #przemyslenia #religia #chrzescijanstwo #katolicyzm
  • 85
@Banan_Czikita: w zasadzie masz rację. Można to pociągnąć dalej - każdy człowiek robiąc cokolwiek pociąga za sobą zmianę każdego innego człowieka. Idąc jeszcze dalej, rodząc dziecko w miejscu A rodzic narzuca mu przyswajanie pewnych określonych doznań. Dziecko urodzone na Hawajach będzie miało inne przeżycia niż te urodzone na Syberii. Można by dojść do wniosku, że należy dzieci odizolować od jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym, żeby dochodziły do swoich myśli samodzielnie. Można
@abcd_f: Tak na serio. Nie rozumiem czumu nie na serio. Wiary oraz patriotyzmu uczą rodzice, przeważnie wynosi się to z domu. Dziwi mnie tylko czemu niektórzy uczepili się religii, a nie czepiają się "wbijania" do głowy tradycji polskich. Wieje trochę hipokryzją.
@abcd_f: Ale tradycja to także abstrakt. Gdybyś urodził się w Wietnamie podtrzymywał byś tradycje wietnamskie i nie zadawał pytań. Podobnie jak z religią(przykład przeciw religii). Patriotyzm to także pojęcie mocno osadzone w abstrakcyjności, bo ziemi nie kocha się "od tak" tylko właśnie za tradycję, historię itp. Poza tym religia katolicka to duża część tradycji polskiej. Uczucie miłości do ojczyzny podobnie jak wiara w Boga to pojęcia mocno ze sobą związane.
@SScherzo: Nikt Ci nie karze za niego ginąć, ale mnóstwo ludzi kiedyś oddało życie tylko po to, żeby Ty i Tobie podobni "europeczycy", zupełnie nie przywiązani do swoich korzeni, mogli pisać głupoty w internecie. Przykro natomiast jest to, że twoje dzieci będą rosły z twoimi przekonaniami. Nie uważasz, że wychowanie dzieci na "niepatriotów" jest przymuszaniem ich do czegoś? Przecież sama na to narzekasz.
Twoi rodzice też spłodzili Cię i wychowali z własnej woli, nie prosiłaś ich. Czy to umniejsza ich zasługi i pozwala Ci na brak szacunku i pamięci o nich ? Nie mam zamiaru zmieniać twoich przekonań, natomiast uważam, że absolutnie każdy powinien edukować dzieci. Powinnaś powiedzieć im dzięki komu mogą mówić po polsku, dzięki komu mają co włożyć do ust i kogo powinny szanować. Same się tego nie nauczą, wierz mi. Może Ci
@Lukigostek: rodzice to moja rodzina, a żołnierze sprzed niemalże 100 lat nią nie są. spora różnica. samo spłodzenie natomiast nie jest wystarczające czasem do zasłużenia sobie na szacunek.

historia chyba nadal jest w szkołach, prawda? podstaw się nauczy. nie zamierzam niczego przed dzieckiem zatajać przecież. a to, że będzie miało co włożyć do ust, to jednak raczej zasługa osoby, która na jego jedzenie pracuje ;) nie jestem osobą, która dyktuje innym,
@SScherzo: To nie jest spora różnica, nie mówię że masz ich kochać jak matkę, ale zasługują na szacunek i wdzięczność. Bezsprzecznie. Jeżeli pozwolisz szkole wychować swoje dzieci, to przegrasz na starcie. Ciekaw jestem jak byś zarabiała na jedzenie w okupowanej Polsce, na ten temat możemy tylko teoretyzować. Napisałaś, że nie masz zamiaru wychowywać dzieci na patriotów. Dla mnie to równoznaczne stwierdzenia, bo jeżeli uważasz się za Polkę to taki jest twój
@Lukigostek: nie wybrałam narodowości :) tu jest sedno sprawy. nie wiadomo, co by było z tym krajem, gdyby nie ci, co zginęli. po wojnie i tak byliśmy okupowani przez kilka dekad. a co się stało potem? dalej niektórym zależy na tym, by Polska była bezwartościowa. nie mam żadnego obowiązku by swojemu dziecku przekazywać wartości patriotycznych. jest to tylko i wyłącznie moim wyborem. równie dobrze mogę emigrować. do tego też mam prawo.
@SScherzo: Trochę ciężko mi z Tobą dyskutować bo kompletnie nie odnosisz się do argumentów, spróbuję więc jeszcze raz. Polska dała Ci miejsce, w którym możesz bezpiecznie żyć i decydować o swoim losie. Polska dała Ci również możliwość wyjazd - gdziekolwiek. Uważam, że jeśli zostajesz i korzystasz z bezpieczeństwa i wszelkich zalet bycia Polką, to twoim jedynym obowiązkiem jest właśnie wychowanie dzieci. Jak już wspomniałem, nie musisz im nakazywać bycia patriotą, ale
@Lukigostek: ale czemu sądzisz, że nie zamierzam dziecka uczyć historii? przedstawianie faktów a indoktrynacja to dwie zupełnie różne rzeczy, a ja się trzymam tej pierwszej. i powtarzam - mówię o tym, że życia oddać za kraj nie zamierzam. za jakikolwiek. i mam do tego prawo, bo to jest moje życie. jeśli będę miała wybór, to wybiorę swoje życie prawdopodobnie. nie pisałam nigdzie o wartości Polski, ale jeśli już mówimy, to tak,
@SScherzo: Twoje słowa "nie chcę uczyć dziecka na prawckiego patriotę" (już pomijam negatywny wydźwięk tego określenia, z tego raczej się wyrasta) zrozumiałem własnie jako brak informowania dziecka kim/czym jest dla niego ojczyzna. To nie wybór szkoły, dziecko samo tego nie zrobi. No i nigdzie nie napisałem, że wymagam od Ciebie oddawania życia za ojczyznę, a ty kurczowo się tego trzymasz. (sam chciałbym, żeby jeżeli przyjdzie taka konieczność nie zabrakło mi odwagi)
@Lukigostek: wydaje mi się, że ludzie sami określają na podstawie wiedzy, czym dla nich jest ojczyzna. a ojczyzna to nie tylko historia, ale rownież to, co daje teraz i da kiedyś. nieznane są losy tego kraju w przyszłości i to, czy dalej będzie tym samym miejscem. weź zresztą pod uwagę, że każdy kraj ma takich patriotów swoich nawet pomimo historii, w której był tym złym. i tacy też są gotowi walczyć
@Banan_Czikita: masz częściowo rację. Nie jestem katolikiem ani patriota w pełnym tego słowa znaczeniu. Musze pomyśleć dlaczego patriotyzm bierze górę nad religia bo taka pozycję przyjąłem w tej dyskusji i tej będę bronił :). Choćby wyłącznie w celu dyskusji :). Tak na szybko, jak napisałeś, religia jest częścią tradycji. Czyli jest czymś podrzednym. Czyli to jednak miejsce urodzenia, choć bez sensu, determinuje przynależność kulturowa, wliczając w to religie. Patriotyzm jest cięższy
@Banan_Czikita: a co ma do rzeczy patriotyzm i chrzest. Pewne uniwersalne wartości przekazujesz dziecku, bo to nie czyni go niewolnym, a silnym i dumnym. Zaś narzucanie komuś religii chrześcijańskiej to zakładanie mentalnych kajdan od dziecka.
Wszyscy narzekają ze Polacy to tylko pamiętają o porażkach i gloryfikuja bardziej pokonanych niż zwycięzców, no nie dziwne przecież tego uczy chrześcijaństwo. Nie uczy jak być silnym tylko jak równać do słabych, jak dzielić się cierpieniem,
@Skogyr: Żołnierze AK, NSZ, Wyklęci, uczestncy wojny polsko-bolszewickiej, Maxymilian Kolbe- to tylko kilka przykładów ludzi którzy byli/są według Ciebie "słabi". Pewne uniwersalne wartości nie istnieją- w każdej kulturze bycie dobrym, honorowym czy prawym oznacza co innego. Chrześcijaństwo nie uczy uzalania się nad sobą i równania w dół-uczy altruizmu oraz tego, ze na świecie są rzeczy ważniejsze niż własne dobra czy własne życie.
@Banan_Czikita: wychowałam się w wierze katolickiej, obecnie jestem wolnym duchem a morał z tego taki że jeśli ma się otwarty umysł to nie ma znaczenia, że ktoś kiedyś wpoił ci swój światopogląd. Jest to pomocne przy podejmowaniu decyzji, owszem. Tylko ludzie ograniczeni nie będą w stanie ogarnąć umysłem jak można rozwinąć w sobie mechanizm samodzielnego i logicznego myślenia, dochodzenia do różnych rzeczy drogą dedukcji lub/i doświadczeniem.
@Banan_Czikita: Nie, nie da się tego tak porównać. Liczby też są abstrakcyjne tak jak logarytmowanie jest abstrakcyjne i cała matematyka, jednak matematyka istnieje i działa a bóg nie istnieje i nie działa. (jeśli oczywiście uznamy, że matematyka to odkrycie a nie wynalazek, w sumie niezbyt dobre porównanie dałem, przyznaję).

Jednak muszę przyznać Ci rację. Zarówno bóg jak i ojczyzna to są jedynie wytwory ewolucyjne, które łączyły i organizowały grupę dzięki czemu
@Banan_Czikita: Ta, bo porównywanie narodowości i wyimaginowanej wiary jest na miejscu. Na to gdzie się urodziłeś - czy jesteś Polakiem, Niemcem, Rosjaninem - nie masz wpływu. Powinieneś znać historię swojego narodu i docenić ją. Ale religia to bajka. Kiedy człowiek nie jest w stanie sobie czegoś wytłumaczyć zawsze powołuje się na siły wyższe. Tak samo było w dawnych czasach z burzami, sztormami. Jednak kiedy te sprawy zostały wyjaśnione cały Panteon Bogów
@Banan_Czikita: osobiscie ciesze sie, ze rodzice pokazali mi kosciol itd. Ale ciesze sie tez ze nie robili gowno burzy jak w wieku 14lat stwierdzilem, ze to nie dla mnie. Mam kilku mlodszych ode mnie znajomych generalnie ~lvl 20 a rodzice do nich z tekstem "jesli chcesz u nas mieszkac to masz chodzic do kosciola" no ja #!$%@?. Czy to jest powazne?
religia to abstrakt. Patriotyzm jest związany fizycznie z miejscem w którym żyjesz, z historią, z tradycją. Abstrakt vs terytorium i tożsamość.


@abcd_f: Wiara to taki sam abstrakt jak poczucie przynależności. Wszystko co dzieje się w umyśle człowieka jest wytworem abstrakcyjnym. Nieważne czy to wiara w coś, czy poczucie przynależności do jakiejś społeczności, czy przeświadczenie, że coś jest dobre a coś złe.