Wpis z mikrobloga

Mireczki, decyzja zapadła. W przyszłym roku będę ślubować, po tym jak już jesteśmy 8,5 roku razem. Ja średnio uważam, żeby ślub w kościele mi był potrzebny. Z kolei moj #rozowypasek wcześniej też deklarował, że kościelny raczej nie a teraz zmienia zdanie, że ona by jednak chciała też kościelny. Troche mnie to zaczyna wkurzać. Ale ja nie o tym. Nie chcę robić wesela, bo mnie poprostu na to nie stać. Dla najbliższej rodziny będzie oficjalny obiad/kolacja w restauracji i tyle. Moja najwieksza wątpliwość jest taka. Co ubrać garnitur czy może zaszaleć i smoking? PS. mam sporawy brzuszek.

#feels #zeniesie wołam #modameska #oswiadczenie troche #gorzkiezale
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
Zapytaj rozowy pasek czy ze swej strony tez zaszaleje. To bedziesz mial odpowiedz na to czy bedzie do sieee pasowac. Powodzenia cumplu
  • Odpowiedz
@soadfan: jak chcesz tylko obiad to smoking będzie złym wyborem. Dlaczego? Smoking jest ubiorem: 1. wieczorowym, czyli zakładanym po zmierzchu. W świetle dziennym czarny smoking ( czarny garnitur też) wygląda słabo. 2. Balowym. Skoro nie chcesz balu ( wesela) nie nie zakładaj ubioru balowego. Tradycyjny granatowy garnitur będzie najlepszym wyborem. Jak masz brzuszek to załóż spodnie z wysokim stanem na szelki.
EDIT I jeszcze jedno. Pewnie chciałbyś jeden strój na
  • Odpowiedz
@soadfan: poza tym co napisał @Xizor jeszcze jest kwestia, że smoking jest strojem "imprezowym" i nie powinno się go zakładać do kościoła.
No i smoking ciężej kupić (to co sprzedaje większość firm w Polsce to garnitury przerobione a nie prawdziwe smokingi) i spora szansa, że będzie to strój jednorazowy
  • Odpowiedz
@soadfan: mnie to szczęście czeka za pół roku :P razem z #rozowypasek doszliśmy do wniosku, że nie będziemy szaleć i pójdę w garniturze. Do tego mucha, żeby tutaj troszkę zaszaleć :) A tak btw to każdy różowy marzy o kościelnym w białej sukni itp. Co by nie mówiła, to tak jest :P A co do przyjęcia to twoja też pochwala ten pomysł ? My też z początku myśleliśmy
  • Odpowiedz