Wpis z mikrobloga

Drodzy Mirkowie! (A głównie Mirabelki!)

Korzystam z #blablacar - głównie jako kierowca. Kiedy umawiam się z #niebieskipasek, wszystko jest OK. Typ przychodzi na czas, w wyznaczone miejsce - bez #!$%@?. Jednak w 90% przypadków, gdy ustawiam się z #rozowypasek, zawsze są komplikacje: zaspała, spóźni się 10 minut, stoi w złym miejscu, wsiadła do złego auta (sic!), nie ma odliczonej gotówki, dzwoni o 5 rano, bo wczoraj nie wiedziała, że musi dotrzeć na samolot, na który bilet miała zarezerwowany już od miesięcy. Czy do #logikarozowychpaskow dawano w DNA darmowe #!$%@? mózgowe?

#pytanie #gorzkiezale #dziendobry
  • 76
@kaduceusz: miałeś naprawdę słabe doswiadczenia w takim razie. Jeżdżę jako pasażerka od 2 lat około i wszystkie problemy, które miałam byłī z niebieskimi. Na blabla normalne auto, podjeżdża jakiś zdezelowany bus, w trakcie jazdy kolega kierowcy pyta czy nie chciałabym się napić wódki, po czym pyta o to samo kierowcę. Podejrzewam, że gdybym się nie odezwała, napiłby się. Innym razem gość się spóźnił godzinę i nie odbierał telefonu 'bo przecież mówił,
@kaduceusz: Przez wzgląd na swą naturę i stosunkowo częste korzystanie z blabla praktycznie zawsze zabieram ze sobą dziewczyny (ot, lepiej mi się z nimi dogaduje niż z facetami, więc po co się męczyć na xxx km trasie). Muszę przyznać, że dotychczas nie przypominam sobie, bym miał jakiekolwiek problemy (czy to związane z czasem, zapłatą, czy z miejscem docelowym - fakt, niekiedy ulegałem, robiąc to ze zwykłej dobroci serca, kiedy ma pasażerka
@kaduceusz: A zauważyłeś że gościem można się umówić kilku wiadomościach, góra pięć i można o nim zapomnieć bo na 100% będzie czekał w umówionym miejscu? A jak Ci się z różową uda zejść poniżej dziesięciu wiadomości to jest sukces...
@kaduceusz: faceci też się tacy zdarzają. Raz miałem sytuacje, mieliśmy wyjeżdżać o 17:00. Dwie panie dotarły na miejsce, facet dzwoni że się spóźni i czy możemy poczekać 20 minut. Czekamy cierpliwie. O godzinie 17:20 dostaję smsa "sorry ja jednak nie jadę".
Niestety niektórzy ludzie traktują blablacar jak taksówkę. Mnie najbardziej irytuje, jak ktoś przychodzi i nie ma kasy (o czym dowiaduje się pod koniec drogi), a później prosi żeby podjechać do
@kaduceusz: Wypada mi się z Tobą zgodzić, ale jechałem #blablacar tylko kilka razy więc to słaba statystyka - na wakacjach robiłem często kurs Kraków-Budapeszt, raz napisała do mnie dziewczyna z Turcji, robiła praktyki w Polsce. Ok, zgodziłem się. Problemy ze zlokalizowaniem miejsca załadunku to raz, ale najbardziej zaskoczyła mnie u bram Budapesztu, o 2 w nocy - a ja o 8 muszę być w pracy. Przez całą drogę stosunkowo cicha, dopiero
@kaduceusz: Ja ostatnio jeżdżę jako kierowca głównie na trasie Olsztyn - woj. łódzkie. Co mi się najczęściej zdarza:
-nie informowanie o tym, że jednak nie jedzie dana osoba, najczęściej #rozowepaski
-zawsze godzinę wcześniej potwierdzam smsem wyjazd i oczekuję na kontakt zwrotny - 100% osób, które nie potwierdziły godzinę przed były nieobecne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-"proszę zarezerwować 2 miejsca - dla i mnie kolegi/koleżanki" - taki #!$%@?
@kaduceusz: Nie wiem, czy trafiacie na takie dziewczyny, czy faktycznie takich jest więcej, ale ja nigdy nie robię problemów, jak z kimś się umawiam to już wolę przyjść wcześniej i poczekać, niż żeby ktoś czekał.
No ale ja mam brata spóźnialskiego, to może przez to nie lubię, jak ktoś się spóźnia i sama tego nie robię.
@kaduceusz: Powiem Ci, że coś w tym jest. Raz jechałem jako pasażer Częstochowa->Kraków. Dziewczyna jechała z Łodzi. Dzwoni do mnie, że dojeżdża do Częstochowy i żebym był na maku wkrótce. Czekałem na nią godzinę. Po drodze do Krakowa zrobiła sobie jeszcze półgodzinny postój z koleżankami w maku.
Z drugiej strony jechałem jako kierowca. Dziewojka umówiona w Kielcach, na dworcu. Podjechałem trochę wcześniej, czekam. Wybiła godzina zero, dzwonię. "Już dojeżdżam, zaraz będę".