Wpis z mikrobloga

Cześć, Mirki. TL;DR na dole wpisu.

Proszę Was o radę. Mój znajomy, którego znam od lat, ale wyprowadził się jakiś czas temu z mojego miasta, przyjechał ostatnio w odwiedziny. W końcu poznałem jego żonę, z którą podczas ich wizyty spędziłem mnóstwo czasu. Od razu odkryłem, że jest to niezwykła kobieta.

Mój kumpel, jak się przekonałem z własnych obserwacji, jest totalną życiową ciapą. Nic nie potrafi sam ogarnąć, jeśli tylko ma jakieś sprawy oficjalne, totalnie przy nich wysiada, odkłada na ostatnią chwilę i ma przez to teraz wiele problemów. Na domiar złego większość czasu siedzi przed komputerem, jest dość gruby i męczy się przy wchodzeniu po schodach (w moich oczach #przegryw mocno). Zanim jeszcze poznałem jego żonę, zastanawiałem się, jak udało mu się w ogóle ożenić (teraz ~4 lata po ślubie).

Odwiedziny minęły nam na wspólnych spacerach we trójkę i zwiedzaniu miasta, a wieczorami, gdy Romek wolał oglądać pierdoły w Internecie, ja i Ania wychodziliśmy na papierosa, albo do sklepu. Cały czas gadaliśmy o literaturze, muzyce i kulturze ogółem, o wszystkim i o niczym. Czułem się, jakbym miał znowu 20 lat, poznałem bratnią duszę. Doskonale się rozumiemy i mamy podobne pasje. Gdyby nie Romek, bez wątpienia bym się w niej zakochał (a nie jest to łatwe po trzech zrujnowanych związkach). Z wyglądu 7/10, więc super opcja.

I tu pojawia się problem. Ania powiedziała mi, że czuje się strasznie samotna, że Roman nie dba o jej potrzeby. Mówiła, że byłem dla niej podczas wyjazdu wielką pomocą i będzie za mną tęsknić. Gdy wrócili do siebie, z drugiego końca kraju napisała mi, że bardzo odczuwa mój brak.

Co robić, Mirki? Znajomy totalnie nie zasługuje na tę kobietę. Przez 4 lata w ogóle się nie zmienia. Znam obie strony i uważam, że jego lenistwo i wygodnictwo niszczy ich związek. Po ślubie myśli, że nie musi się już o nią starać A ja jestem teraz #tfwnogf (ale nie #przegryw) i chciałbym tej kobiecie dać wiele...

TL;DR


#milosc #zwiazki #problemy #corobic
P.S.: Konto założyłem tylko na potrzeby tego wpisu, bo chcę zachować anonimowość. Proszę moderację o wyrozumiałość, niebawem je usunę. Imiona osób zmienione.
  • 64
@Fakir: ojj a jakby mirkowi przegrywowi chciałby jakiś kozak odbić dziewczynę to zaraz by było w gorących formowanie internetowej bojówki

pozbądź się podwójnych standardów, kim jesteś żeby oceniać ich związek po 3 dniach? jakoś się jednak zeszli i są po ślubie, może mają gorszy czas, a może "Ania" musi po prostu "przeżyć przygodę" z kimś innym bo dopada ją rutyna?
@PaleRuskieFajki, @rafalu90, @MaNiEk1:
Właśnie rzecz w tym, że oni w ogóle do siebie nie pasują. Wiem, że to różnie bywa po zawarciu małżeństwa, ale ta kobieta zasługuje na kogoś lepszego, niż on. Ja z nim już nie raz gadałem o jego zachowaniach, które jego samego zżerają od środka, ale ten człowiek jest niereformowalny.

@spudrospadreebin: Masz rację, że trzeba to wziąć na chłodno. Ale im dłużej znam Romka,
@Fakir: bo ja wiem... nie rozpatrywałabym w ogóle takiego scenariusza, żeby nie stracic szansy z oczu. Kumpel się ogarnie, jak zobaczy, że żona jest jeszcze dla kogoś atrakcyjna i że ktoś inny powoduje, że chce jej się żyć. No chyba, że mu na niej nie zależy, wtedy profit Ty zbierasz.
@Fakir: Odwalasz niezłe racjonalizacje i masz mniej kontroli niż Ci się wydaje. I to Ty jesteś zakochany - a ona.. nie wiadomo.
Kumpel jest taki #przegryw, i gorszy, i na nią nie zasługuje a Ty byś chciał jej wszystko dać, bo rozmawialiście o kulturze i literaturze na papierosie.. przez kilka dni. Serio?! Ale to za niego wyszła za mąż i są małżeństwem od 4 lat. Dajesz sobie prawo, żeby go