@Sepp1991 ale ty wiesz ze dopiero od niedawna teologia twierdzi że Bóg jest gdzieś indziej? Przez większość historii uważano że mieszka w niebie właśnie.

Tak więc tego, to całkiem trafna obserwacja.

To wogole zabawna strona religii. Ilekroć byś nie zaoral ich bzdur i rzeczywistość by ich nie weryfikowala, one zawsze znajdzie sposób żeby być pokazać wiernym że wcale się nie mylili xD
#czarnaksiegakomunizmu #neuropa #4konserwy #antykapitalizm #antykomunizm #komunizm #historia #rosja #zsrr #bekazlewactwa #kapitalizm #anarchokapitalizm

Wczoraj był czerwony terror w Hiszpanii, ale coś krótko mi wyszło. Dzisiaj mamy kolejny terror (w Rosji dla odmiany) i Czekę.

Czerwony terror w Rosji był tym samym zjawiskiem co w Hiszpanii, ale głównym poszkodowanym była burżuazja i wrogowie ludu. Nic nowego, ot, Rosja Radziecka. Sprawcami byli bolszewicy, a dokładnie Czeka (Wszechrosyjska Komisja Nadzwyczajna do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem).
Pobierz
źródło: comment_n54KUA6uKyGzKJW3q3gtX2vPzIgjkaCz.jpg
1 671 - 1 = 1 670

Tytuł: Wszystko Płynie
Autor: Wasilij Grossman
Gatunek: Powieść dygresyjna
★★★★★★★★

Przerażająca książka.
Iwan Grigorjewicz, po niemal 30 latach spędzonych w różnych obozach po śmierci Stalina wychodzi na wolność i próbuje znaleźć miejsce dla siebie. Książka często odchodzi od tych ram fabularnych, opowiadając o bardzo wielu aspektach życia w ZSRR: GUŁag, kolektywizacja rolnictwa, głód na Ukrainie, donosicielstwo, przesłuchania, rozkułaczanie, drobni przedsiębiorcy, samej
Pobierz
źródło: comment_icnwzejEC0doZc9lehfQDQb2bCCCtw36.jpg
Kolejne takie tam ze wspomnień Jerzego Bordziłowskiego (1900-1983), generała Armii Czerwonej skierowanego do LWP, gdzie objął stanowisko dowódcy wojsk inżynieryjno-saperskich, a po wojnie kierował m.in. rozminowaniem ziem polskich. W 1956 roku nakazał tłumienie Poznańskiego Czerwca. W służbie do 1968 roku, kiedy powrócił do ZSRR. Fragment poniżej dotyczy wspomnień z okresu po 1938 roku, służby w Nadmorskiej Grupie Wojsk RKKA, ukazujący realia czasów tuż po rozpoczęciu czystek stalinowskich. Ot, ze strachu i głupoty