Walczylibyście ostro o znaleźne?
Znalazłem portfel. W środku kilka kart i 3000zł w gotówce. Dowód jeszcze stary więc poszedłem pod adres zameldowania. Udało się bo otwiera właściciel. "Dziękuje, dziękuje". Ja w sumie byłem gotowy nie przyjmować nic za to, ale gościu wyciąga 20 zł. Ja niby w żartach (chociaż przez myśl mi przeszło że jednak 300zł piechotą nie chodzi) mówię mu że należy mi się 10% czyli 3 stówy. A on wtedy "hurr durr jak ty w ogóle miałeś czelność zaglądać ile jest tam pieniędzy pewnie i tak już coś wziąłeś" itp i zamyka mi drzwi przed nosem. Jakby powiedział że nie stać go żeby mi tyle dać czy coś to bym zrozumiał, ale się wkurzyłem. Już jestem w miarę pewny że pójdę z tym na policję ale czy jest sens i czym mam na coś szanse? Oni w ogóle zajmują się takimi przypadkami? A jeśli tak to jak miałbym to udowodnić? Zdjęć żadnych nie mam, dane gościa mam w głowie. A co jak on powie że portfel znalazł sam a mnie pierwszy raz widzi na oczy albo że w środku było 50zł?
#prawo #pieniadze #znalezne
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
#kiciochpyta #prezent #znalezne