" W 1944-45r. masowo na zachód uciekali Niemcy, w obawie przed rabunkiem niemal wszyscy zakopywali swe dobytki - srebra, złota i kosztowności albo w przydom...

Szum medialny wokół pociągu pancernego, powstały w połowie 2015 roku, wymaga szerszego spojrzenia na kulisy tej historii, która ponoć zaczęła się w 2012 roku. Wówczas w Wałbrzychu grupa eksploratorów założyła stowarzyszenie pod nazwą Dolnośląska Grupa Badawcza (dalej SDGB). Pierwszym prezesem stowar

interesujące co działo się w małej wsi niedaleko Wałbrzycha

Skarb Wałbrzycha odkryto podczas prac remontowych. I choć nie jest to "złoty pociąg", to znalezisko zachwyciło historyków z całej Polski. Odkryte w ubiegłym tygodniu artefakty były ukryte przez blisko 80 ostatnich lat.

W czasie wojny mogło tam pracować nawet tysiąc więźniów obozu Gross-Rosen. To wtedy do sztolni bolkowskiego Wzgórza Ryszarda zostały wzniesione beczki prawdopodobnie wypełnione smarami maszynowymi. Ekipie eksploratorów udało się właśnie przebić przez zasypane wejście.

Za poszukiwanie skarbów na własną rękę bez zezwolenia grożą kary. Ze środowiskiem samodzielnych poszukiwaczy walczą archeolodzy.

Zamki, dwory, pałace, schrony, sztolnie, a nawet podziemne miasto. Nie ma w Polsce, a może nawet w Europie, innej krainy, która by kryła tyle tajemnic. Od dekad rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Jeden, wart 100 milionów dolarów, znaleziono na Dolnym Śląsku w latach 80.

Konflikt między archeologami a amatorami poszukującymi skarbów?