#biedanonim
Siema, stało się: zrobiłem (po dwudziestu latach) #usunkonto w MON. Jak już będę out to napiszę pod swoim profilem na wypoku jakieś #gorzkiezale albo #wyznaniazdupy
lub #oswiadczeniezdupy żeby nikt się nie przejął. Musiałem odreagować indywidualnie i miałem wybór: walnąć szklane single malt albo napisać coś tu.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo
#anonimowemirkowyznania
Ah... dziś będzie krócej, bo nie mam czasu. Ostatnio pisałem o tym, ze od kilkunastu lat ojciec wiesza na choince te same Michaszki, ale zapomniałem dodać, że choinek w tym czasie też zużył maksymalnie 3. Jesienią wykopuje z ogródka (choć teraz jak już mrozów nie ma to może i później) i wstawia w doniczkę, potem przynosi do domu i tak sobie stoi ubrana. A potem wiosną znowu idzie w ziemię i
#lateks #catsuit #ladnapani #wyznaniazdupy

No cześć!

Może napiszę coś o sobie.

Zawsze kręciły mnie dziwne rzeczy. Odkąd pamiętam, jak miałem może z 7-9 lat uwielbiałem przebierać się w dziwne stroje, np. kombinezon narciarski. Dziwnie się wtedy czułem, ale za mały byłem, aby zrozumieć, że to takie 'motyle w brzuchu' z podniecenia.

Pamiętam jak w wieku 13-14 lat leżałem w wannie pełnej wody, a na suszarce leżał kombinezon mojego brata taki na praktyki
latexlover - #lateks #catsuit #ladnapani #wyznaniazdupy

No cześć!

Może napiszę ...

źródło: comment_8GYLed49Jru3gpoCLIZXcZu93vKF5BYw.jpg

Pobierz
Spotkałam się dzisiaj z koleżankami. Jedna rok starsza, druga 4 lata.. obydwie robiły tablicę marzeń. Taka jakaś moda anuje ostatnio. I tak mnie siekło, że mi została tylko Nowa Zelandia i kosmos do zaliczenia. Jakoś tak smutłam.. bo chyba nie mam marzeń. Wszystko co chciałam zrobiłam.. A na kolejne pomysły to już mega kasa jest potrzebna. #wyznaniazdupy #nuda
@sumieniem: chyba jestem za stara żeby zrozumieć sens tego, ale może powinnaś sprobować zrobić coś takiego.. może wtedy byś wpadła na to o czym marzysz albo co mogłoby sprawić czy przyjemność
Kiedyś nie wymawiałem litery R. Jak wtedy było #!$%@? mówie wam.
Lowel. No powiedz rowerrrrrr.
Lllloweljfjfnf
No nie umiałem. Nie brzmiałem jak poważny młodzieniec bo brzmiałek jak niedorozwój który nie rozwinął umiejętności mowy.

Chodziłem przez dłuższy czas na takie zajęcia dla dałnów. Nie w sumie nie dla dałnów. Dla takich co mieli jakieś problemy. Jeden się jąkał drugi randomowo #!$%@?ł ręką w stół xD
No siedział. Siedział i nagle Jeb #!$%@?. I
Tak sobie patrzę na moich dawnych kolegów, którzy wybrzydzali jeśli chodzi o różowe paski. Mają już te swoje > 20 lvl. i nigdy nie mieli dziewczyny ( ͡º ͜ʖ͡º)

Raz jeden typek gdy byłem 17 lvl. czepiał się mojej laski. Coś mu w niej nie pasowało, to wiecie dostał z plaskacza i się zamknął. Ja przynajmniej sobie wtedy korzystałem z dóbr natury, on pisał z jakimś dupeczkami
Hurr durr...Wolny Rynek, CETA okej.

Jest dyktat korporacji które zjedzą każdego małego przedsiębiorcę i już w dużym stopniu kontrolują państwa. Philip K Dick miał rację pisząc że w przyszłości tą globalną wioską będą rządzić korpo i państwa przestaną istnieć.
#bekazprawakow

Wizja Aldousa Huxleya "Nowy wspaniały świat" powoli zaczyna się spełniać. #bekazlewactwa

#wyznaniazdupy #polityka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#anonimowemirkowyznania
Mirki jest ktos z was #bi? Sam jestem, chociaz nie w ksiazkowym tego słowa znaczeniu - faceci pociągaja mnie tylko fizycznie (raczej na zasadzie dominacji) bez zadnych aspektów uczuciowych (pocałunków, pieszczot itp). Wkurza mnie troche wrzucanie facetów #bi do jednego worka z #kryptogej #gej, kocham swoja dziewczyne (nie wstydze sie tez swoich preferencji) jednak maratonu rozmów jaki musialem przejsc by zrozumiała ze nie udaje milosci to było niczym droga
GłuchaKrowa: > Zwyczajnie obracasz się w takim środowisku.

@Asterling: w mediach tez sa pokazywani sami twardsi, a z miększych sie smieją

kazdy empatyczny mezczyzna ktorego spotkałem miał coś z geja, był zniewieściały jak nie psychicznie to fizycznie i miał umysł humanisty, a nie ścisłowca

scislowcy sa super rozsadni i dobrze kontroluja emocje

Zaakceptował: Asterling
#anonimowemirkowyznania
Dziś po paru piwach usiadłem i zacząłem kminić nad życiem. Konkretnie nad dupami.. i dawaniem dupy za pieniądze.
Jest to jedno z najbardziej piętnowanych społecznie zajęć. Już lepiej sprzedawać jakiś koks małolatom, kraść czy żyć z socjalu od państwa niż zostać dziwką, przynajmniej w skali społecznego ostracyzmu. Wiadomo, jak w wielu innych zawodach istnieje ryzyko chorób i to poważnych, ale poza tym kompletnie nie rozumiem o co takie wielkie halo, nie
**pierd_miłosza**: @Asterling: bullshit. Dawniej korzystanie z prostytucji było dużo bardziej powszechne niż teraz (np. w międzywojniu większość warszawskich studentów regularnie korzystało z ich usług), a dodatkowo nie pociągało za sobą negatywnych komentarzy. Dawniej prostytutki to były w dużej mierze kobiety z klasą, a teraz większość tego zawodu to karyny po zawodówach i inne andżeliki.
Zła prasa najstarszego zawodu świata to dzieło feministycznej propagandy ostatnich kilku lat. Feministki chcą byś płaszczył się
Mircy, trochę #wyznaniazdupy ale miło mi się dziś zrobiło. Wbijam na swoim #wozekinwalidzki do #zabka , jak biały człowiek, po fajki i piwo. Żabka trochę mała i ciasna, więc muszę hardo manewrować. Płacę, mówię grzeczne do widzenia lasce za kasą i próbuję trafić do wyjścia, a gość który był za mną pyta: „poradzisz, czy ci pomóc”? Nie wiem czy łapiecie: lokal ciasny, drzwi otwierane do środka, faktycznie wejście i wyjście z tego
#anonimowemirkowyznania
No Mireczki, staje pod pregiezem. Male story z #emigracja. Wyzyjcie się.
Z Polski wyjechałem kilka lat temu,generalnie z powodu dlugow.
Pochodze z małego #!$%@? na lubelszczyznie, skonczylem tam liceum i wyjechałem do Warszawy na studia.
Troche sobie postudiowałem, poznałem takich i nijakich, zaczelo się wino, kobiety i spiew....studia #!$%@?, ale zaraz zaczalem następne.
Poznalem znow więcej ludzi, i tym razem zaczelo się techno, dragi i nie przespane weekendy. Te studia
@RocketQueen: to zwykła przynęto-zarzutka. Gdyby zarabiał dobry hajs w korpo, to by znaczyło, że ma jakąś specjalistyczną wiedzę. Jak takiego wyrzucają z jednej korpo, to przyjmują z palcem w dupie do drugiej, a dług 80 k nie jest problemem, bo się go spłaca w rok. Nie trzeba jechać do UK, czy gdzieś tam tyrać na budowie :D Jakiś stulejman opowiada tu swój mokry sen o kartach kredytowych i dupeczkach.