Wpis z mikrobloga

Kiedyś nie wymawiałem litery R. Jak wtedy było #!$%@? mówie wam.
Lowel. No powiedz rowerrrrrr.
Lllloweljfjfnf
No nie umiałem. Nie brzmiałem jak poważny młodzieniec bo brzmiałek jak niedorozwój który nie rozwinął umiejętności mowy.

Chodziłem przez dłuższy czas na takie zajęcia dla dałnów. Nie w sumie nie dla dałnów. Dla takich co mieli jakieś problemy. Jeden się jąkał drugi randomowo #!$%@?ł ręką w stół xD
No siedział. Siedział i nagle Jeb #!$%@?. I wszyscy się aż wystraszali. No i cały czas ta kobieta z ttch zajęć. Taka fajna czarna ( ͡° ͜ʖ ͡°) kazała mi robić różne ćwiczenia. Mòwienie r.
Zajebiste ćwiczenia. No to ja jak ten dałn próbowałem wymawiać te zasrane R. Czasem przerywał mi ten zjeb od walenia w stół xD ale śmieszny był. Pozdrawiam cie xD

I wiecie co? Te zajęcia nie pomogły. Nadal byłem debilem co mówił l zamiast R.

Ale nadszedł piękny dzień gdy grałem w Vice city. Zajebista gra swoją drogą. Lubię gta ale nie o tym. I chciałem krzyknąć #!$%@? no ruszaj.

LLLLLLLLRRRRUSZAJ.

O #!$%@?łe.

Chyba powiedziałem r.

Jeszcze raz.

RRRRRRUSZAJ.

O #!$%@? MÓWIĘ R.

OHOHOHOH
Szybko do mame mówić że patrzaj rrrrr mòwię.

Nawet nie wiem jak. Tak sam z siebie.

To moja historia. Pozdrawiam
#kaann #wyznania #wyznaniazdupy #mowa #gownowpis #truestory
  • 2