Mirki, właściwie to nie mam nikogo bliskiego na grobach. Pradziadków nie znałem, dziadki żyją. Z ojcem chrzestnym miałem bardzo sporadyczny kontakt. Jak bym był dziś w Wawie i miał jechać zapalić znicz u kogoś kto był mi bliski chociaż nigdy w życiu człowieka na oczy nie widziałem to byłby nim generał Petelicki. Uwielbiałem oglądać wywiady z nim, był takim 100% żołnierzem walczącym w słusznej sprawie. Taki mój idol którego strata naprawdę mnie
Naprawdę współczuję wszystkim którzy ciągani są z przymusu po grobach i muszą ten dzień spędzić z jakimiś faryzeuszami przy stole sztucznie uśmiechając się na usłyszane historie. Wszyscy ładni, radzi, przyjacielscy, ale w łyżce wody by utopili jakby mieli okazję. Pod tym względem akurat miałem normalny dom i chwała moim rodzicom za to. Podobnie w kwestii wiary. Już jak miałem 14 lat dostałem wolną rękę w tym zakresie i ocenienie, czy mam potrzebę
Wszystkich świętych to chyba najbardziej nie lubiane święto katolickie? Tak patrzę po wpisach na mikro . Ja jakbym mógł nie jechałbym na groby bo śmieszy mnie ta rewia mody na cmentarzu i prestiż kto ma więcej zniczy kwiatów na grobie. I te pogadanki przy grobach o polityce pracy i przechwalaniu sie w rodzinie kto więcej zarabia i kto ma lepiej od wszystkich. Debilizm.

#pytanie #oswiadczenie #przemyslenia #wszystkichswietych
@kopek: Ja wole to niż Boze Narodzenie czy Wielkanoc, przyznam szczerze, że z lenistwa - wiąże się z mniejszą ilością przygotowan i jest takie cichsze.
#dziendobry #wszystkichswietych #rozkimy #przemyslenia #filozofia Warto zobaczyć sobie na różnych portalach listy osób, które umarły w 2014 roku z wiekiem. Kostucha zabiera wszystkich, czy masz 20, 30, 50 czy 90 lat, żniwo jest nieubłagane. Warto więc się zastanowić nad swoim życiem, rzucić autodestrukcyjne zachowania i po prostu "carpe diem", bo liczy się tylko doświadczanie ciekawych rzeczy. W końcu jak to mówił Steve Jobs:

"Your time is limited, so don't waste it living
@unstyle: Kisnę wg z tego zwyczaju, jak ja zdechnę i zgniję to nie życzę sobie żeby ktoś jeszcze #!$%@?ł na mój pomnik za który ktoś musiał zapłacić po mojej śmierci, i #!$%@?ł tam szopki typu, kto kupi więcej kwiatków, albo czyj znicz najdłużej zaświeci. Nie żyję to trudno, nie widzę potrzeby żeby jeszcze w to angażować wszystkich moich potomków i krewnych, a że ustawowo majo wolne, to lepiej dla nich xD
Jestem 400 km. od domu i cieszę się, że po raz kolejny uda mi się uniknąć zbiorowego #!$%@? pod nazwą "Wszystkich Świętych".

Nie potrafię ogarnąć co ma dać pójście na groby w ten dzień. Tradycja? Do dupy z taką tradycją. Spotkanie rodziny? Widzę najbliższych przynajmniej 1-2 razy w tygodniu. Bo trzeba odwiedzić bliskich zmarłych? Pomijając kwestie wiary, której u mnie brak(hurr durr gimboatezim), to jestem "na grobach" dość często.

Sam.

Bez tłumów
@goolek: a ludzie to tez maja zwyczaj czepiania się o wszystko. Och, może zaczniesz tez wychodzić do pracy wieczorem bo rano robi to 80% społeczeństwa pracującego i są korki, a wolisz dostać się do pracy w spokoju. Nie przesadzajmy. W tak szybkim tempie życia ludzie nie mają czasu żeby poświęcić cały dzień na refleksje na temat życia i śmierci, zmarłych bliskich. Dobrze ze jest takie święto i taka tradycja. : )