W ogóle to przypomniało mi się jak za czasów podbazy chodziliśmy z kolegami do marketu i #!$%@?śmy ludziom wózki. Wybieraliśmy kogoś kto zaczynał zakupy i szliśmy za nim, jak zostawił gdzieś wózek i skupił wzrok na produktach to my jeb wózek i długa, po drodze wypakowaliśmy to co w nim było i pusty wózek zostawialiśmy koło kas i złotówka, a jak dobrze poszło to dwójka w kieszeń:) Dziś nie wiem jakim cudem
#discopolo

lato 2002, 2003, 2004

w każdej gminie dyskoteka

sztuczny dym, lasery, karate

lane piwko 0.5l za 4 zeta, pięćdziesiątka wódki za 2.50

dziewczyny poniżej dwudziestki, zawsze w ilości około 100 do wyboru

powroty #!$%@? na rowerze nad ranem do domu, bo nie masz prawka i nie mają ci co zabrać

tak wyglądała polska b zanim cała patolnia wyjechała na zachód do pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#