Mam czasem wrażenie, że jak przychodzi jakieś święto, jak dzisiaj, ludzie włączają rozmyślania, ale wyłączają całkowicie myślenie... Wracałem przed chwilą z miasta, pojechałem już ulicą, która w ciągu dnia była zamknięta, ale wieczorem można już nią normalnie jeździć. Ciemno jak w dupiu, mokro, ślisko... Ludzie chodzą całą szerokością drogi w okolicach (okolicach... nawet i kilometr za) cmentarza - chodnik poszerzają sobie o szerokość dwojga ludzi. Prawie tym sposobem potrąciłem jakąś kobietę z
@adamcarlambo:

myślałem, że będą jakieś lagi, a ona ma zasięg nawet z drugiego pokoju.


Witamy w XXI wieku. To prawie jak z ludźmi którzy myślą że smartfony płynnością działania podobne są do Avili, bo przecież "ekran dotykowy mają".
  • Odpowiedz
@kontra: nie Lato nie zresztą zobacz za okno, lato się skończyło.

@Schopen: jego konferencji uwielbiałem słuchać, jakie on tam głupoty gadał, ale fajnie się słuchało.
  • Odpowiedz