Kraków, II wojna światowa, ofensywa wojsk Koniewa. Niemcy w popłochu opuszczają miasto. Karol Wojtyła z pistoletem goni jakiegoś młodego Niemca w mundurze Wehrmachtu. Ten ucieka, potyka się, pada. Karol Wojtyła celuje do niego z pistoletu.
- Zapłacisz za swoje zbrodnie, kanalio!
- Nicht scheißen! Nicht scheißen! - krzyczy Niemiec.
Karol Wojtyła jednak jest nieubłagany. Już, już miał nacisnąć cyngiel, gdy wtem z nieba zstąpił anioł i chwycił go za rękę.
- Oszczędź
W 2007 na południowym wschodzie Szkocji spotkałem dwóch rodaków. Takich co z niejednego pieca chleb jedli. Gadka szmatka i się przyznali jakie to światowe potrawy jedli. Tu się zaczyna ich opowieść:
"Remontowaliśmy mieszkanie u Szkotki. Wajzor wszystko wytłumaczył bo języka nie znamy. W porze obiadowej kobieta nam przynosi posiłki. Talerze pełne ziemniaków, warzyw i wilegachna sztuka mięsa. Jemy bo głodni byliśmy bardzo. Po zjedzonym posiłku pytamy kobietę, dokładnie pokazujemy na talerze. Co
Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku.
Lekarz kazał jej się położyć na fotelu i zbadał ją "dogłębnie"... Niestety, nic nie stwierdził.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana...
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prosze przyjść, kiedy bedą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia sie otulona w pelerynę i z parasolem