Samorządy i eksperci coraz głośniej mówią o tym, że powinny się pojawić progi, które, określane np. na poziomie regionalnym, decydowałyby o minimum punktowym, jakie powinien zdobyć kandydat, by uczyć się w określonym typie szkoły.
W kilkunastu ogólniakach i technikach byli tacy, którzy z 200 możliwych zdobyli zaledwie 20–30 punktów rekrutacyjnych. By dostać się do jednego z żoliborskich liceów, wystarczyły zaledwie 33 punkty. – To uczniowie mający problemy z pisaniem, czytaniem i podstawową
- Ważne, żeby mentalność Polaków, którzy wchodzą na rynek pracy, nie była usztywniona. Żeby nie myśleli, że muszą mieć od razu świetnie płatną pracę, zawód zgodny ze swoim wykształceniem. Tak nigdzie na świecie nie ma - dodał premier. Po raz kolejny podkreślił konieczność rehabilitacji szkolnictwa zawodowego. - Ślusarz to tak samo fajny zawód co socjolog - przekonywał
- Polskie pary chcą dobrobytu, wierzą, że bez dzieci mogą żyć bardziej komfortowo.
W kilkunastu ogólniakach i technikach byli tacy, którzy z 200 możliwych zdobyli zaledwie 20–30 punktów rekrutacyjnych. By dostać się do jednego z żoliborskich liceów, wystarczyły zaledwie 33 punkty. – To uczniowie mający problemy z pisaniem, czytaniem i podstawową
źródło: comment_NEIfEJKDSsHVz41OQkG7B3tOyaqyzeCK.jpg
Pobierz@amid: