Mieszkaniec indyjskich slumsów, jako pierwszy Hindus w historii wygrał Milionerów.

Coraz więcej turystów nudzi się na banalnych wakacjach w pięciogwiazdkowym hotelu z basenem, sauną i kortem tenisowym. W poszukiwaniu mocnych wrażeń wolą odwiedzać dzielnice nędzy w Brazylii, Indiach, czy Kenii.

Mieszkający w slumsach Manili cieśla wygrał na loterii drugą najwyższa nagrodę w historii Filipin. Zdobył 356 mln filipińskich peso, czyli około 5,7 mln euro.

W rok po tym, jak film "Slumdog. Milioner z ulicy" otrzymał osiem Oscarów, jedna z jego bohaterek, 10-letnia Rubina Ali, nadal mieszka w Bombaju w swym domku-szałasie w jednej z dzielnic slumsów. Opowiada o tym sama w wywiadzie dla brytyjskiego "The Times".

10 letnia Rubina Ali, jedna z dziecięcych aktorek grających w Slumdogu, straciła dach nad głową. Wszystko przez budowniczych nowej linii kolejowej....

Ile czasu potrzeba, żeby rozłożyć samochód na części? Rozebranie forda escorta, stojącego przy ul. Cmentarnej, zajęło złomiarzom miesiąc. Chociaż wrak tarasował chodnik przez 30 dni, ani straż miejska, ani policja nie odholowały go, bo samochód był dowodem w sprawie

Ojciec 9-letniej Rubiny Ali postanowił rozwiązać problemy finansowe, sprzedając "oscarową córkę"! Obecnie dziewczynka kosztuje ok. 300 tys. dolarów.

Artykuł o tym jak popularność filmu wpływa na życie niektórych mieszkańców slumsów.

Z pobieżnej lektury odnoszę wrażenie (poprawcie mnie, jeśli się mylę), że wieszającym psy na Slumdogu nie podobały się przede wszystkim: a) Oscary i BAFTA-y b) kiepski scenariusz (nieprawdopodobny, płytkie postaci) c) kiczowatość

Do tej pory film "Slumdog" zarobił ponad 120 mln dolarów. Dzieci z powrotem w slumsach. Typowo amerykańskie, chciwe podejście. Przeżuć, wypluć i zapomnieć.

"Nagie dzieci wypróżniały się gdzie popadło, a przed kranami czekały na wodę kolejki kobiet z wysłużonymi plastikowymi kanistrami w rękach. Nad wszystkim unosił się odór śmieci i odchodów."

Zdobywca 8 Oscarów i 4 Złotych Globów za film „Slumdog. Milioner z ulicy“ chciał kiedyś zostać księdzem. Danny Boyle uczył się niegdyś w salezjańskim Thornleigh College w Boltonie na południu Anglii i poważnie rozważał wejście na drogę kapłaństwa.

Nieprawdopodobna historia, płytkie postacie, których działań i motywów nie rozumiemy, zero chemii w głównym miłosnym wątku + na osłodę dobre zdjęcia i niezły montaż. Skąd ten film wziął się w nominacjach do Oskara, Budda raczy wiedzieć.