Dziś w nocy śniła mi się biedronka. Przeczytałem w senniku że czeka mnie coś wspaniałego, co zmieni moje życie. No to czekam jak na paczkę od listonosza ( gupiego kalosza co mi nie przynosi już 2 dzień złodziej ) :p A Wam co się śniło ostatnio ciekawego ? Sprawdzacie sennik ? Wierzycie w takie cosie ? Ja trochę tak :) #sny #sennik #gownowpis
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale miałem sen straszny. Obudziłem się i nie mogę zasnąć... Śniło mi się że jakiś facet (trochę taki żul) podchodzi do mojego auta i rozbija mi boczną szybę kijem golfowym... Mega realistyczne sen. Aż boję się zasnąć - pierwszy raz w życiu coś takiego mam
#sen #sennik
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Śnił mi się podział kasy w tym i banknoty 500 złotowe
Przekonywałam żeby dostać więcej bo poważna inwestorka hier
#sennik
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
O dżizas śnił mi się w nocy mały kotek :333 taki był biało-szary i sobie chodził i skakał jeeee ale fajny sen
#dziendobry #sennik
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem dziwny sen. Idę do baru a tam siedzi Urbański i mi wali lepe w ucho za to że postuje jego taniec do kolędy, że #milionerzy spadli poziomem a osoba o której wspomniałem we wpisie o kijowosci tego sezonu to "gowno wie i w innym programie miala fuksa a go nie znam poza TV". Straszył jakimś prawnikiem z TVNu co kiedyś jadł u Gesslerowej ale szybko uciekl tańcząc jak do
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zwykle nic mi się nie śni lub nie pamiętam swoich snów. Tak było również i dzisiejszego ranka. Nic nie pamiętałem, jednak przed chwilą zaliczyłem flashbacka z dzisiejszej nocy. Zobaczyłem na stole gazetkę reklamową z kilkuletnim dzieckiem na okładce i do mojej świadomości wrócił chory sen z nocy.
Śniła mi się rodzinna msza żałobna rocznego dziecka. W zatłoczonym kościele głośno grają organy, ludzie szlochają a ja siedzę pośród nich. Nagle zauważam, że uczestnicy mszy podają sobie truchło tego martwego dziecka między ławkami - każdy bierze martwe, sine dziecko na ręce i je ogląda, w pewnym momencie ojciec tego dziecka przynosi je do mnie i próbuje mi je podać. Skuliłem się w sobie i się poryczałem. Następnie chyba się obudziłem.

Przed chwilą sprawdziłem w senniku co oznacza ten sen i wszystko się zgadza! Wychodzi na to, że nie są to jakieś chore wizje z mojej głowy, tylko podświadomość próbuje mi coś przekazać.
Wczoraj w nocy snułem różne plany i pomysły. Koniec końców zirytowałem się, bo wiem, że i tak g---o zdziałam.
Martwe dziecko we śnie zazwyczaj stanowi projekcję pewnych planów, które nie zostały zrealizowane. Często ten motyw snu oznacza porzucenie marzeń lub działań, które miały duże znaczenie dla osoby śniącej. Czasami wskazuje również na poniesienie porażki lub początek pewnych planów, które i tak nie zostaną zrealizowane. Również umierające i martwe dziecko we śnie odnosi się do pojawienia planów i marzeń, które uznajemy za zbyt śmiałe i oderwane od rzeczywistości. I w związku z tą postawą, zaczynamy rezygnować z podjęcia jakichkolwiek działań, które mogą przybliżyć nas do osiągnięcia wyznaczonego celu.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ORMO-27: Ja nienawidzę mieć snów. Są straszne, albo chore.
Czasami zdarza się przyjemny, ale przyjemność pochodzi zawsze z czegoś, z czego wolałbym nie czerpać przyjemności.
I po takim śnie jest mi źle ze sobą. Wolę koszmar, obudzić się z krzykiem, pięćdziesiąt przysiadów i dalej spać.
  • Odpowiedz
Mialem zajebisty #sen. Ogladalem film dokumentalny o rosyjskich zolnierzach walczacych na Slowacji i Rumunii bodajze podczas III wojny swiatowej. Wszystko wygladalo tak wiarygodnie.

#wojna #sny #sennik #oswiadczenie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jaki mialem p------y koszmar. Snilo mi sie ze Pennywise zlapal mnie swoimi zebami za stope i zaczal wciagac do kanału. obudzilem sie momentalnie bo poczulem ból. I okazalo sie ze po przebudzeniu sie czulem cos w stopie. Lekki dyskomfort i odretwienie.

K---a mialem swiadomy sen.

P------e nie ide juz spac.

#sen #sennik #creepy
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#sennik #sen #ss #neonazista #demon #gownowpis

Szanowne Mirki, Drogie Mirabelki,
ponieważ odkąd pamiętam męczą mnie i bawią przedziwne sny rodem z fantastyki lub horrorów klasy B postanowiłam zacząć je opisywać. Może ktoś odnajdzie z czasem w nich jakąś logikę bądź sens. Na początek, z dzisiaj (przygotujcie się na sporo czytania):

Siedzę sobie na pomoście nad niewielkim stawem w mojej miejscowości (w rzeczywistości taki pomost nie istnieje). Na samym jego skraju kuca mój współlokator i obiera z syfów pierś z kurczaka. Jest bardzo radosny aż do momentu gdy odkrywa, że w środku jednego z kawałków jest robal. Zaczyna marudzić, że ma tę pierś od jakiejś baby ze wsi i pewnie źle przechowywała kurczaka itd. Jednak nie zważając na paskudnego robaka, wszystkie obrzydliwe części (przynajmniej dla mnie obrzydliwe) ze smakiem wkłada do buzi i sobie beztrosko żuje. Ja nie mogę na to patrzeć, wstaję i ruszam w drogę do domu. W parku jest dużo ludzi, śmieją się, gadają, grają w jakąś piłkę rzucanke. Nagle do płytkiej wody wpada kubek z kawą i o dziwo nie przewraca się tylko stoi normalnie. Z racji tego, że byłam najbliżej postanowiłam go podnieść i podać osobie, która go zgubiła. No to podchodzę do kubka, biorę, a tu jakaś laska z gębą nieskażoną myślą zaczyna drzeć się na mnie i besztać za to, że chciałam jej pomóc. Próbuję ją uspokajać i tłumaczę co chciałam zrobić. Nie miałam zamiaru przecież jej ukraść tej kawy... W związku z zaistniałą sytuacją wyszłam tylko na brzeg, postawiłam kubek na ziemi i zaczęłam się oddalać.Ale nie, ta drze za mną ryja i ma pretensje,że jej nie podałam do ręki tego cholernego kubka. Na to ja już mocno zirytowana, ale jeszcze w miarę opanowana odpowiadam głupiemu babsztylowi, że jest dla mnie bardzo niemiła i dlatego postanowiłam nawet się do niej nie zbliżać. Prawdopodobnie było to przyczyną mojej zguby. Zaczęła krzyczeć w niebogłosy, ja w końcu też się wkurzyłam. Nie pozwalała mi odejść. Nagle, nie wiadomo skąd zeszła się cała masa jej przydupasów. Wszyscy śmiali się ze mnie i zaczepiali. Przeszłam czym prędzej przez wnękę w płocie, który oddzielał park od jakiegoś odłogiem stojącego i zarośniętego pola. Uciekłam im.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mireczki! Co miałam dzisiaj porąbane sny to nie wiem. Krew, p-----c, s--s - wszystkiego po trochę.
Pierwszy był z tych takich śmieszno-smutnych. Przyjechałam do koleżanki z kotem i był ze mną jeszcze młodszy brat. Jakimś cudem było go dwóch, tzn. jakby bliźniaki (wtf?). I byli niezłymi śmieszkami poza kontrolą. Zbudowali b---ę z kostki mydła (było różowe), którą przyczepili do zdalnie sterowanego samochodu (xD). I tak sobie nią jeździli aż wybuchła. Wybiła szybę
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach