Kolejny raz mam sen o apokalipsie zombie, najsensowniejszym wyjściem podczas epidemii jest znaleźć jakiś statek albo przepłynąć wpław na jakąś wyspę, ale i tak pewnie nie będziemy jedynymi, którzy wpadli na taki pomysł albo wyspa też będzie zainfekowana.

Kiedy wybuchła epidemia, byłem ze znajomymi w pubie w centrum handlowym. Było ciemno, prądu zabrakło, niektórzy czekali normalnie na korytarzach.
Niestety byłem wtedy w szoku i niewiele myśląc ukryłem się w chłodziarni z innymi