Jak to jest, że jeden facet (najpewniej tylko z pistoletem) terroryzuje niemały skrawek miasta przez kilkanaście godzin, a policja nic nie potrafi zrobić? Z tego co wiadomo, negocjatorzy próbują złapać z typem kontakt (dzwoniąc i krzycząc do drzwi) i porozmawiać z nim, wynegocjować żeby się poddał. I jeszcze najpewniej ma związek z zabójstwem które miało miejsce niedawno. Cały blok ewakuowany, media odcięte, dzieci do szkoły mają nie iść jutro(!), no to do
@footix: Grałem w SWAT więc wiem jak to działa! Swoją drogą to mam nadzieje, że go złapią do 6 rano bez strat i afer bo inaczej wszyscy przez pół weekendu będą onanizować się niekompetencją policji.

@ManTaQue: Zobaczymy jak się to rozwinie. Facet strzelał do policjantów, nie chciał negocjować i wydaje się być nieobliczalny. Jak się nie podda to w końcu go będą szturmować.