Albo to placebo, albo lufa Purple Haze (6.8% CBD, 0.2% THC, podobno;) poprawia humor, nawet daje tą marihuanową śmiechawę/głupawkę w fajnym towarzystwie i muzyka jakoś brzmi lepiej, bez tych paranoi po THC

Od 2014 wypróbowałem chyba wszystkie antydepresanty, fluoksetyny, sertraliny, escilatopramy i inne gówna, ale nic tak mocno antydepresyjnie nie działało, nie dając przy tym żadnych efektów ubocznych. Ba, wręcz czuć w tym #cbd miorelaksację jak po benzodiazepinach.

Pamiętajcie tylko,
@BlackDave: co ciekawe tianeptyna w coaxil przy większej dawce działa na te same receptory opioidowe i daje niezłego kopa lepszego niż hera no i ponoć bardziej uzależnia do czego doszli w jakiś tam badaniach klinicznych w USA.. Dane dostępne na stronach ichniejszego ministerstwa zdrowia
  • Odpowiedz
@Dunkel_Hell: miałem okazję spróbować, lekarze ją bardzo chętnie przepisują, najlepszy i jednocześnie najgorszy lek dla opiowraków.

Najlepszy, bo leczy głody, kompletnie niweluje objawy odstawienne i pomaga na PAWS i na tę depresję poopiatową oraz późniejszą "szarość życia".

Najgorszy, bo jak wspomniałeś wystarczy wziąć kilka tabletek więcej i mamy jedną z lepszych "opiatowych" faz, podobną do oksykodonu, tylko lepszą, bardziej
  • Odpowiedz