W mediach słyszy się o postulatach pomocy dla kredytobiorców, a nikt nie wspomina o oszczędnościach kapitałowych w PLN np. starszych ludzi.
Natomiast uczciwie powinno się kompensować te straty.

Weźmy przykład osoby, która dajmy na to zarabia średnią krajową (w zaokrągleniu 4 tys. zł) i ma oszczędności 100 tys. zł. Przy inflacji 10% taka osoba pracuje ok. 2.5 miesiąca w roku tylko i wyłącznie po to żeby nadrobić straty wywołane inflacją, jej realny
@LaurenceFass: nikt nie dba o oszczędzających, bo to garstka. Większość ludzi to idioci wydający dokładnie tyle lub nawet więcej niż zarabiają. Idioci cieszą się z inflacji, bo dewaluują im się długi, ale nie dostrzegają, że przez niszczenie pieniądza kapitał ucieka w materialne aktywa i przez to muszą brać kredyt na 30 lat XDDD na swoją klitkę.
Wysłuchałem wczoraj (bez końcowych pytań) konferencji prof. Adama Glapińskiego i wyciągnąłem dosyć niepokojące wnioski. Może trochę mylnie więc jak ktoś ma uwagi to śmiało niech prostuje.

1) Po pierwsze: podwyżka 0.75% to żart. Za luty inflacja będzie prawdopodobnie więcej niż 10% r/r, a więc my tymi podwyżkami nawet nie doganiamy inflacji. Nie wspominając, że stopa procentowa powinna być w jej okolicach - tak było historycznie do 2015 r.

2) Na nic nie
Wysłuchałem wczoraj (bez końcowych pytań) konferencji prof. Adama Glapińskiego i wyciągnąłem dosyć niepokojące wnioski. Może trochę mylnie więc jak ktoś ma uwagi to śmiało niech prostuje.


@LaurenceFass: nie bierz tego co Glapiński mówi dosłownie. Trwa proces gotowania żaby i górna granica podwyżek jest przesuwana cały czas do góry. A podwyżki stóp procentowych będą do tego momentu aż stopy będą większe od inflacji, cała reszta i pieprzenie od rzeczy jest po to