W jednym z tych co waży się samemu owoce i warzywa a jako że robię jutro ogromny gar lecza musiałem się zaopatrzyć w składniki. Jakiż byłem zdumiony gdy czekając w kolejce do wagi byłem świadkiem ciekawego procederu. Grażynka waży dwa jabłka nakleja etykietę na worek i dorzuca drugie dwa jabłka do worka z etykietką. Żeby to było raz, no rozumiem - trafiłem na patologię - zdarza się, ale
- konto usunięte
- Stefaniak91
- Lipides
- B3RC1K
- cenzor123
- +1812 innych
Ostatnio moi rodzice byli na weselu Polsko-Zagranicznym. Dj puszczał fajne piosenki, ale brakowało czegoś polskiego, co kojarzyli by też przyjezdni, a więc moja mama podchodzi do dj'a, który ogólnie wydawał się jakiś dziwny:
M: Witam, czy mógłby Pan puścić coś polskiego, co będą kojarzyć też przyjezdni?
Dj: A co Pani sobie życzy?
M: Może Chałupy Welcome To?
Dj: Jak Pani śmie takie rasistowskie tytuły przytaczać, nie ma