Czemu w Polsce pracodawcy nie trakują dobrze pracowników?

Nie chodzi mi tu już o to że zarabia się minimalną krajową lub pracuje się na umowie zlecenie.

Człowiek dostanie prace - stara się jak może a w zamian jest traktowany jak śmieć.

Fajne od czasu do czasy było by usłyszeć od pracodawcy "dobra robota" lub inne słowa otuchy. A zazwyczaj dostaje się tzw. "zjebki", że to za mało się zrobiło, że powinno się
@kopek: mysle, ze jest to swego rodzaju zamkniete kolo. Pracodawca musi w Polsce walczyc ze wszystkimi wokolo, bo niestety jest zly klimat dla malego biznesu. Po czym na zasadzie, ze skoro mnie kazdy nade mna kopie to i ja bede kopal tych pode mna. Oczywiscie jest to patologia, bo jak oczekiwac dobrej pracy od ludzi, ktorych sie nie szanuje.

Czasami jak czytam o relacjach na linii pracodawca - pracownik to sie
@singollo: ale ludzi powinno traktować się normalnie a nie jak niewolników ;/

@benzdriver: z tym kołem pracownik - pracodawca masz racje, jak ludzie są źle traktowani to nie bedą się starać i firma nie będzie przynosiła zysku - tego finansowego i tego emocjonalnego

Ale powiem Ci że ja pracowałem w dwóch dużych firmach produkcyjnych gdzie firma wyrabiała normy dla klientów i towar zawsze był wyprodukowany i gotowy na czas do
Zainspirowany ostrzeżeniem, które wisi od wczoraj na głównej, jako, że sam jestem na etapie szukania sobie pracy chciałbym zapytać o taką rzecz:

Jakie w takim razie dane są dla pracodawcy niezbędne przy podpisywaniu umowy? No i gdzie jest ta granica w pozyskiwaniu danych, której przekroczenie powinno wzbudzić podejrzenia lub skłonić do rezygnacji? W ogóle da się tak generalizować? Że jak ktoś chce skan dowodu to oznacza, że na pewno jest oszustem?

Prosiłbym
no i Twoje świadectwa pracy. Często proszą tylko o ostatnie.


@gugas: Potrzeba wszystkie z całego roku, jeśli ktoś częściej zmieniał.

No i świadectwo ukończenia szkoły średniej lub wyższe do wyliczenia stażu pracy.
Nie ogarniam pracodawców.

Dlaczego pracodawca woli zatrudnić nową osobę, tracić kasę na jej wyszkolenie, czas na naukę, nie mieć pewności czy się sprawdzi, czy można jej zaufać itp. niż dać podwyżkę 100-150zł osobie, która pracuje od 2 lat, ma naprawdę dobre wyniki, jest lubiana, jest zaangażowana i wiemy, że można na niej polegać?

Ale nie no, lepiej przysępić hajsu i pieprzyć się z szukaniem kogoś nowego. Jasne, nie ma ludzi niezastąpionych, ale
@Peleryna: koszty to nie tylko kasa - tracisz czas na wyszkolenie pracownika, inni pracownicy poświęcają się jemu, przez to tracisz klientów, tracisz umowy, nie masz planu, pracodawca nie dostaje premii.

Nie wiesz czy osoba się sprawdzi, jak nie to szukasz nowej i historia się powtarza.

A kasa z podwyżki może zwrócić się podwójnie tym bardziej, jeśli dana osoba ma średnio 2-3 miejsce pod względem przychodów w salonie.

Twoim tokiem myślenia to
@xann: wysokie bezrobocie przez lata wychowało sobie pokolenie pracodawców, którzy w dupie mają pracownika, bo zawsze znajdzie się ktoś na jego miejsce. taką mentalność ciężko zmienić, bo to siedzi w głowach ludzi, ale to się powoli już sobie to uświadamiają, bo bezrobocie spada, a sporo osób wyjechało za granicę.