All in all, France had traditionally much sympathy for the Polish insurrections (1830, 1846, 1848, 1863). During the 19th century, many French poets expressed their solidarity with the Polish national cause, including Alfred de Musset, Pierre-Jean de Beranger, Alfred de Vigny, Victor Hugo, and Casimir Delavigne. The latter was the author of La Varsovienne, written during the November Uprising.

#victorhugo #powstania #francja #polska
  • Odpowiedz
Kiedy człowiek czyta o hiszpańskim powstaniu przeciwko francuskim wojskom okupacyjnym z lat 1808-1814 (a więc w czasach wojen napoleońskich) to zaczyna się zastanawiać, czy my w tych naszych wszystkich powstaniach byliśmy zwyczajnie miękcy, czy raczej bardziej cywilizowani. Hiszpanie nie znają półśrodków, jak już walczą to nie znają litości. Wojna domowa z lat 1936-1939 w zestawieniu z tamtym konfliktem nie wydaje się aż taka krwawa.

#hiszpania #wojnynapoleonskie #napoleon
@heroeryk: Drama Alert gimbopatrioci chowajcie się Polska Polscy Romantycy: Hur Dur zróbmy powstanie Polska Chrystus Narodów Po co czekać na dobrą chwilę hura szabelkę w dłoń i moskala goń Listopadowe się nie udało luj z tym wywołujemy Styczniowe LEGIONY Polscy Pozytywiści Poczekajmy na dogodną chwilę. Wyedukujmy chłopstwo i sprawmy by nie tylko Szlachcice czuli się Polakami. Wzbogaćmy się i kultywujmy kulturę. Stwórzmy Elity które będą budować państwo Polskie #romantyzm
Gdyby powstanie Wielkopolskie nie wyszlo również nazwał by je bezsensownym?


@delKrul: Listopadowego chyba nie krytykuje w przeciwieństwie do styczniowego. Wszystko zależy od takie czy była szansa na osiągnięcie jakichkolwiek celów. Jeżeli tej szansy nie było to wybuch powstania jest zbrodnią. Tyczy się to styczniowego ale i warszawskiego.
  • Odpowiedz
Jeszcze troszkę w kontekście powstania i ogólnie naszych paru wieków ostatniej historii:

Istnieje opowieść z pierwszych czasów istnienia Rzymu, w której problem godności narodowej, własnej czy wrogiej, znalazł nadzwyczaj bogate oświetlenie. Zapomnienie studiów klasycznych w naszych szkołach każe nam opowieść tę pokrótce przytoczyć. Oto Samnitom, słabszym wrogom Rzymu, udało się wprowadzić armię rzymską w zasadzkę w górach pod Caudium, gdzie została ona tak zupełnie otoczona i zamknięta, że nie było widoków nie tylko na wydobycie się z pułapki, ale i na jakąkolwiek sensowną walkę. Samnici nie wiedzieli, co ze złapanymi zrobić. Pontius Herennius doradził wypuścić ich wolno. Na okrzyk zaprzeczenia i oburzenia odparł: „Jeżeli tego nie chcecie, to zamordujcie ich wszystkich, inaczej bowiem Rzymianie nigdy wam porażki tej nie zapomną i zemszczą się na nas na pewno”. Samnici jednak wybrali drogę pośrednią: obiecali puścić Rzymian pod warunkiem, że złożą broń i przejdą wszyscy zgięci wpół pod ustawionym jarzmem. Wiadomość o tych warunkach wprawiła Rzymian w bezgraniczną rozpacz. Projekty masowych samobójstw lub równych temu prób walki obiegały obóz. Wtedy zabrał glos Lentullus i powiedział słowa, które dotąd tchną niesłychaną aktualnością: „Nie ulega wątpliwości, że pięknie jest umrzeć za ojczyznę, ale tu ofiara z waszego życia byłaby jej zupełnie niepotrzebna. Poświęćmy naszą dumę, a zachowajmy nasze życia dla zemsty”. Rzymianie usłuchali - i po następnej wojnie zhołdowali sobie Samnitów.


Trzeba by zapytać Polaków, wychowanych na naszej nieszczęsnej historiografii frazesowej, jak byliby ocenili radę Lentullusa.


Aleksander
  • Odpowiedz