I nie mów tak więcej!!!

13 października 2000 przy ulicy Pułaskiego w Siedlcach doszło do wybuchu b---y ukrytej w reklamówce. Znalazły ją bawiące się nieopodal dziewczynki. W wyniku eksplozji zginęła 4-letnia Ewelinka, a jej dwie nieco starsze koleżanki zostały ranne.

Sprawa zabójstwa legendy trójmiejskiego półświatka, Nikodema S. ps. Nikoś wciąż pozostaje niewyjaśniona. Dziś pojawia się coraz więcej dowodów na teorię, o której mówiliśmy już kilka lat temu. Za egzekucją Nikosia mogli stać liderzy gangów przemytniczych Carrington i Lelek.

W krótkim czasie w Bydgoszczy doszło do wybuchu b---y podłożonej pod jednym z mieszkań, a potem do strzelaniny na ogródkach działkowych. Czy gangsterskie porachunki wracają do miasta?

Były już mąż znanej z programu Królowe życia Dagmary K., Paweł K. ps. Kazek, w 2001 r. zastrzelił gangstera Dariusza L. ps. Szpila. Sam zgłosił zajście na policję, ale potem uciekł do Stanów Zjednoczonych. Trafił za kratki dopiero w 2004 r.

W centrum Tarnowskich Gór

Rodzina 20-latka zgłosiła jego zaginięcie. Następnego dnia w na terenie lasu w sąsiednim województwie znaleziono jego ciało. Policja zatrzymała trzech podejrzanych o zbrodnię mężczyzn.

Słynne niezidentyfikowane AR-15 znowu w roli głównej. Czterech rannych, nie wiadomo czy wszyscy przeżyli. Dwa osobniki płci męskiej otworzyły ogień gdy tylko wysiedli z samochodu. Demokratyczny dzień jak co dzień w Stanach Zjednoczonych. Zupełnie nie ma się co tym całym zajściem przejmować.

Najprawdopodobniej są to ofiary karteli narkotykowych. Ich aktywność w ostatnim czasie się zwiększyła. Choć egzekucje przeciwników gangsterów są w tym kraju dość popularne, to nigdy nie działo się to w pobliżu miejsc odwiedzanych przez turystów.

Około godziny 12 przy ulicy Orzeszkowej w dzielnicy Nowie Miasto miała miejsce s---------a. 38-letni mężczyzna został postrzelony w twarz z bardzo bliskiej

21 lipca 1997 roku w Poznaniu zastrzelono rezydenta rosyjskiej mafii, Andrieja Issajewa, ps. Malowany i jego „ochroniarza” z Poznania Roberta S. – To były czasy, gdy w porachunkach ginęli ludzie. Dziś też zdarzają się takie sprawy, ale nie jest ich aż tak wiele jak kilkanaście lat temu –...

Zarówno policja, jak i prokuratura nie zdradzają zbyt wielu informacji w tej sprawie. Policja potwierdza jedynie zgon jednej osoby oraz to, że padły strzały.

W czwartek po południu 35-latek dostarczał sprzęt do salonu gier w szczecińskim Dąbiu. Tam został zaatakowany przez grupę mężczyzn, którzy pobili go pałkami i zadali mu kilka ciosów siekierą. Mężczyzna próbował uciekać - udało mu się dotrzeć do pobliskiego komisariatu policji.