#narkotykizawszespoko #zalesie #studenci ##!$%@?
Mirki, taki problem mam:
Mieszkam w bloku i pogodzony jestem ze wszystkimi wadami i zaletami tego rozwiązania. Na szczęście sąsiedzi mają resztki RiGCzu i albo nie pala papierosów w ogóle, alb wychodzą pali przed blok (jest winda, więc nie ma problemu z boloncymi nogami czy coś).
ALE:
Od kilku dni, czyli odkąd wprowadzili się po sąsiedzku do kilku mieszkań STUDENCI, jakaś łajza jara na balkonie wieczorami zioło MARIHUNAEN.
Mirki, taki problem mam:
Mieszkam w bloku i pogodzony jestem ze wszystkimi wadami i zaletami tego rozwiązania. Na szczęście sąsiedzi mają resztki RiGCzu i albo nie pala papierosów w ogóle, alb wychodzą pali przed blok (jest winda, więc nie ma problemu z boloncymi nogami czy coś).
ALE:
Od kilku dni, czyli odkąd wprowadzili się po sąsiedzku do kilku mieszkań STUDENCI, jakaś łajza jara na balkonie wieczorami zioło MARIHUNAEN.
Co robić?
- Grzecznie wytłumaczyć i narazić się 68.2% (257)
- Dzwonić od razu na bagiety 31.8% (120)
W niewielkiej miejscowości na Opolszczyźnie, w której jest tylko jeden sklep, szkoła i kościół, przebywają osoby, które w ostatnim czasie wróciły z zagranicy (Włochy, Niemcy) i w dupie mają kwarantannę.
Zarówno oni jak i ich rodziny chodzą gdzie chcą, a jak wspomniałam sklep jest jeden, więc na 100% i tam bywają. W tej miejscowości mieszkają moi dziadkowie i boję się o nich.
Kogo można o takiej sytuacji poinformować? Czy