Rok 2020
Polskie wojsko zakłada posterunek na czeskiej kapliczce
Czesi okopują się naprzeciwko
Któryś z polskich wojaków zaśmiał się z "mandolinki bramborovej"
21:37 słychać strzały
W odpowiedzi Polacy wkraczają wgłąb terytorium rozpoczynając okupację
Czesi zakładają Państwo Podziemne z Krecikiem na czele; ruch oporu sra Polakom do mikrofali, a kolaborantom serwuje nieświeże knedliczki.
Świeżo mianowany Minister Wojny, Mariusz Błaszczak, upojony perspektywą szybkiego zwycięstwa wysyła żołnierzom amunicję ślepą zamiast ostrej. Dla podniesienia morale.
Niespodziewany
Szanuję w opór podejście Czechów do historii i do tego że się w nic nie #!$%@?ą.

Czechy przez długi czas w historii nie były w ogóle na mapie bo albo były częścią Świętego Imperium Rzymskiego albo Imperium Habsburgów i nikt się nimi za bardzo nie przejmował. Język Czeski zaczął być poważany na dobre dopiero około 1750 roku. Nigdy nie mieli imperialistycznych ciągot, siedzieli sobie w swoim małym grajdołku i robili swoje małe
@HonyszkeKojok: Korekta - prezydentem, który zemdlał w Berlinie (w nocy z 14 na 15 marca 1939 roku) był Emil Hácha, a nie, jak piszesz, Edvard Beneš, który krótko po dyktacie w Monachium (koniec września 1938 roku) wyemigrował do Londynu. To po pierwsze.
A po drugie - trochę tych zapędów „imperialnych” jednak w historii mieli. Po pierwszej wojnie światowej marzyło im się włączenie Łużyc do nowo powstałej Czechosłowacji, w Wersalu
vendaval - @HonyszkeKojok: Korekta - prezydentem, który zemdlał w Berlinie (w nocy z ...

źródło: comment_KCqFnzjWrWYPEgUuej3kc2PFgmMYiUj7.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
za to że mieli olej w głowie żeby podczas wszystkich konfliktów odbywających się na ich terenach nie dać #!$%@?ć sobie kraju w drobny mak szanuję ich w opór


@HonyszkeKojok: wiele nie brakowało, a języka czeskiego byś dzisiaj nie usłyszał. Właśnie przez to, ze tak długo nie mieli własnego kraju, a byli ciągle w krajach niemieckojęzycznych to w j. niemieckim toczyło się życie kulturalne tego kraju. Czeski przetrwał na wsiach i musiano
  • Odpowiedz
Uwielbiam jak Czesi przyjeżdżają do nas do firmy i robią zakupy.

Są zawsze uśmiechnięci i "ahojują" od samego wejścia. Potem rozmawiamy w 3 językach, żeby porozumieć się co chcą kupić, na wpół polski, angielski oraz czeski, za każdym razem wesoło i przyjemnie.

Bardzo fajny naród, z dużym dystansem do siebie - wszak nie mają morza a rzucają "ahoj" jak prawdziwy wilk morski. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hikarukimura: Obiad w centrum: Haveleska Koruna na ulicy Havelskiej(pomiędzy placem Wacława a starym rynkiem), nie próbuj tam mówić łamanym czeskim tylko mów po polsku, tam je tak dużo polaków, że się nie ma z tym problemu. Na wejściu dostajesz kartkę gdzie zapisują co jadłeś i płacisz przy wyjściu. Za knedliczki z gulaszem i piwem wychodzi około 16zł. Co do piwa to jeśli chcesz spróbować najsłynniejszych to polecam "u Fleku" i "u
  • Odpowiedz
@hikarukimura: Obiad zdecydowanie nie w centrum przynajmniej taka moja opinia (chociaż akurat Havelska Koruna droga nie jest) :D Ja od siebie polecam uhoudku (uhoudku.websnadno.cz) na Žižkově, cenowo nawet może być troche taniej niż w knajpie polecanej przez kolege, a turystów dużo mniej. Piwko to tak jak mówi kolega @michal_ ; parkingi P+R to napewno dobra opcja, ja kiedyś nie wiedziałem o ich istnieniu, jedyny bezpłatny parking jaki znałem względnie blisko Žižkova
  • Odpowiedz
@picofrico: 100 tysięcy ludzi na Słowacji mają największe miasta, pipidówa. :D

Piwo pij. Kuchni kosztuj. Ludzi poznawaj. Nie traktuj tego jako zła koniecznego, to jest o krok od Polski a zupełnie inaczej się tam żyje. Wyskocz do Pragi, masz piękne skały wokół, chyba jakiś park narodowy (Slnecny dvur - czy inne ładne miejsce). O krok masz Cernou Hore - czyli kolejne ważne miejsce. Czemu masz uciekać do Niemiec, skoro rejon oferuje
  • Odpowiedz