Jak zawsze jestem na czas. Rozpoczął się kwiecień wiec i nowa strona w moim pamiętniku. Przez cały marzec napisałam chyba z 5 wpisów wiec słabo (╯︵╰,)
#bujo #bulletjournal #pamietnik #scrapbooking #rekodzielo #tworczoscwlasna
#bujo #bulletjournal #pamietnik #scrapbooking #rekodzielo #tworczoscwlasna
![cytmirka - Jak zawsze jestem na czas. Rozpoczął się kwiecień wiec i nowa strona w moi...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/deb3d3ded8bbe4081586e206171bd8be92631bbbd0e39a31add19142a8ec17f3,w400.jpg)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
W moim sklepie jakiś dziadek szukał flagi Polski . Nie wiedziałem gdzie takowe leżą więc posłałem go do pracownika. Mimo 9 pracowników personelu nikogo zastać nie mógł więc zrobił awanturę na sklepie wobec kasjerki kasjerka przywoływała pracownika przez mikrofon ale nikt nie przyszedł. Dziadek #!$%@? zaczął krzyczeć na cały sklep. Inny klient znalazł mu flagę ale ten już nie chciał nic kupować u wyszedł.1 maja drugi mają 3 maja ludzie szukają flag. I znów niedziela dzień swira.
Kierowniczce upadł nóż na sklepie pomyślałem aha będzie kłótnia. Kierowniczka mówi do mnie fajnie jakby codzien nasz sklep był otwarty do 20.00 . Bo normalnie jest otwarty do 21.00. a ja piciagnalem szydere i mówię nawet niedzele niehandlowe. A ona tak tak. Wkręciłem ja że chce pracę w niedzielę niehandlowe a ona się zgadza. Gdy doszło do niej że ja wkręcam to odpowiedziała mi że mam tak nie robić bo się skończy . Odparłem co skończy ? Wywnioskowałem że miła atmosfera między mną a nią. Ona mnie chwali że jestem aktywny łażę po sklepie odwożę koszyki etc. W zamian za to ona podwozi mnie bliżej domu autem. Ja jestem jaki jestem. To co myślę to mówię lubię być krytykanci i robię szydere wobec innych. Ogólnie lubią mnie jako ochroniarza..
Myślicie że to koniec #!$%@? dnia otóż nie. Zamykamy sklep. Po kierowniczkę przyjechał jej chłop. Więc podwozka nierealna. Niedziela handlowa ale autobusy jeżdżą jak w niedzielę więc rzadko. O 20.00 oraz o 20.40. na przystanku byłem o 20.10. kupiłem sobie piwo i piłem dobre piwo niemieckie. O 20.40 przyjechał autobus z przesiadka na tramwaj pojechałem do jadlodzielni. Tu na bogato bigos, buchty , cebula zawinięta w folię, butelki z żurkiem, oraz rukolą. Po piwie zachciało mi się lać. Zawsze idę na takie opuszczone ogrody się odlać. Robinono tam jakieś pracę ( praca w niedzielę o 21.00 noszę #!$%@?) i zaswieciono mocny reflektor tam nie poszedłem. Stanąłem pod mur i leje. Słyszę idzie jakas kobieta.ale jak leje nie przestanę. A ona do mnie to nie toaleta tu ludzie mają ogródki nikt nie chce wachac pana sikow. Ja na to nic lałem dalej.
Idąc pod śmietnik ryneczku znalazłem brokuła. Niestety pierdnalem i poleciała mokra sraka. Majtki mokre. Idę dalej znalazłem na płocie 6 pokali Tatry.
źródło: dzien swira pamietnik
Pobierz