Wpis z mikrobloga

Na ostatnie dwa miesiące mego trzyletniego wyroku zmieniono mi grupę kwalifikacyjną i trafiłem do zakładu typu półotwartego. Był to ciągle ten sam zakład karny, tylko pawilon nie znajdował się w obrębach muru, ale nadal na terenie ogrodzonym siatką, strzeżonym itd.
Różnica jest tak, że w takich zakładach karnych cele otwarte są w godzinach 6-22, albo nawet całodobowo i można poruszać się po oddziale. Oczywiście są normalnie jakieś ograniczenia w przemieszczaniu, a ja trafiłem dodatkowo, gdy nadal obowiązywały różne obostrzenia pandemiczne.
Nie będę rozpisywał, się jak tam wyglądały te wszystkie ograniczenia, przynajmniej nie tym razem, ale jakby ktoś chciał drążyć temat to chętnie odpowiem. Jednak oficjalny nakaz na czas covid wyglądał tak:
-wiezniowie nie mogę odwiedzać innych w innych celach
-wiezniowie nie mogę grupować się na oddziale
-wiezniowie muszą przemieszczać się po oddziale w maseczce
Było na to przemykane oko, ale byli słuzbisci, którym sprawiało radość egzekwowanie tych nakazów. Ogólnie oddział półotwarty był specyficznym miejscem, gdzie w większości wlaśnie pracują tacy słuzbisci i zapewnili nam masę absurdalnych sytuacji.
Pewnego dnia, niczym nie różniącym się od innych, nagle po oddziałach zaczęła biegać cała administracja, zaczęli wpadać do cel, zabierać nitki służące do suszenia prania, w gorączce naprawiano umywalki, doprowadzono wszystko an błysk. 3/4 oddziału było zatrudnione jako sprzątający i na czas sprzątania oddziału, wszyscy pozostali musieli zostawać w celach. Ja byłem fryzjerem, więc sprzątanie mnie nie dotyczyło.
Nie wspomniałem wcześniej, że na tych pawilonach cele nie były wyposażone w kącik sanitarny, a na oddziale była wspólna łaźnia, toaleta i wydawka (która służyła również za miejsce do mycia misek, talerzy itd.)
Więc jak była taka akcja nikt nie mógł skorzystać z toalety, telefonu, pozmywać naczyn , tylko siedzieliśmy pozamykani w celach.
Przyjechał lokalny oddział TVP, robił wywiad z jednym więźniem, który jest pupilkiem administracji. Ogólnie ejst to ciekawy przypadek bo administracja ma normalnie swojego jawnego konfidenta na oddziale i jeszcze używa go do prowakacji. Gość siedzi za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, dostał 6lat i na start klasyfikacje P2. A jest typem co miał odsiedziane w swoim życiu ponad 20 lat przed obecnym wyrokiem. Różne rzeczy słyszałem o nim, nie we wszystko wierzę, ale to, że on jest na P2 jest conajmniej podejrzane. Dodatkowo #!$%@? ma stylówkę jak Trynkiewicz.
Na następny dzień wsyztsko stało się jasne i na co tak byliśmy przygotowani. Okazało się, że cały ten cyrk, doprowadzanie zakładu do błysku itd. jest na cześć odwiedzającego nas Ziobrę. Nie pamiętam czy to było otwarcie, czy poprostu wizytacja, ale w tym czasie ruszyła hala, na której zatrudniano osadzonych i ministerstwo sprawiedliwości chętnie pochwali się kolejnym sukcesem. Dziś więźniowie nie leżą, dziś więźniowie pracują!!!
Chwilę przed przybyciem prokuratora generalnego na wszystkie oddziały zostały wysłane dodatkowe siły. Zaczęli biegać po korytarzach i kazać wsyztskimi przejść do cel po jednej stronie(oczywiście po stronie zewnętrznej z którego nikt nie zobaczy ekscelencji dumnie kroczącej po dziedzińcu). Najlepsze jest to, że cele po tej dobrej stronie były trzyosobowe, a te po drugiej sześcioosobowe. Wiadomo pandemia, nie możecie mieć kontaktów z osadzonymi z innych cel, nikt nikogo nie może odwiedzać w celach. No ale w tym momencie w ciasnej celi przebywało po 9 osób, ruch na oddziale był wstrzymany, a wszystko po to by nikt przez okno nie krzyknął co sądzi na temat władzy.
Później od znajomych z innych pawilonow dowiedziałem się, że na pawilonie na którym siedzą tymczasowo aresztowani oraz recydywiści odbywający karę z R1, nikt na nic nie patrzył. Wsyztskich przerzucono na szybko do cel po drugiej stronie na tej samej zasadzie co na półotworku. Nie patrzyli w ogóle i łączyli jak akurat pasowało. Aresztowanych z odbywającymi kare(co jest już bardzo grubym przegięciem i normalnie konsekwencje tego były by duże).
Byliśmy zamknięci przez te kilka godzin i w pewnym momencie wszystko wróciło do normy
.mogliśmy wrócić do swojej codzienności.
A wieczorem w TV był reportaż. Jak Ziobro odwiedził zakład karny, dumnie kroczył po jego terenie, a złodzieje nic nie krzyczeli bo zrozumieli, że całe zło jest przez tuska i został przez nich ciepło przywitany. Konfident z oddziału wypowiedział się o tym jak bardzo jest zadowolony z pracy, jak to mu otworzy możliwości a lepsze życia, że poprzednia władza w dupie miała resocjalizację, a tylko z więzień wypuszczała. Tylko on nie pracował na tej hali. Jedyne co robił w zakładzie karnym to był na oddziale półotwartym osadzonym funkcyjnym, czyli oficjalnym konfidentem administracji i będący prawą ręką oddziałowych. Taki ktoś ma nawet prawo zgłaszać innych więźniów do wniosków karnych.

Ogólnie hala powstała z dużym opóźnieniem. Otwarcie jej przesunęło się na ponad dwa lata.
Najlepsze było, że więźniów z innych ZK przywożono od połowy 2018 roku do pracy, mówiąc im, że hala ruszy we wrześniu, a tu jeszcze nawet budowy nie zaczęli. Koniec końców hale otworzono w roku 2021.

Zakład, o którym pisze w tym momencie, bardzo starał się przypodobać obecnej władzy. Zależało im na sukcesach, więc udało im się mieć jako zatrudnionych 80% więźniów. Rozumiecie? W polskim więzieniu pracuje 80% i już nie mamy doczynienia z darmozjadami, tylko ze zresocjalizowanymi ludźmi. Nie ważne co robią, ważne, że pracują. Każdy kto usłyszał o tym, to pewnie pomyślał, że wszyscy oni wychodzą z cel do pracy na pełny etat. Rzeczywistość jednak wyglądała tak, że każdemu robiono medycynę pracy, wpisywano im zatrudnienie jako osoba sprzątająca, swietlicowy, czy jakie tam ejszcze funkcje im wymyślono. Cała praca polegała na tym, że oddziałowy poprostu brał osadzonych z celi na dyżurkę i dawał do podpisu kartę pracy i powrót na cele. Co leniwszy oddziałowy nie brał nas nawet na dyżurkę, a z kartami pracy chodził przy kolacji i podpisywaliśmy w celi.
Oczywiście jest jakiś procent więźniów realnie zatrudnionych, ale to naprawdę jest odsetek.

@Aaandrzej
#wiezienie #ziobro #pracaskazancow #covid #obostrzenia #twojboljestwiekszynizmoj