5-6 tydzień /∞

Szczerze nawet tego nie liczę ile dni itd jakoś nie mam na to parcia, najważniejsze dla mnie, że już ponad miesiąc udało mi się wytrwać.. Największa przerwa od około 11 lat, organizm mi #!$%@? takie akcje, że sam nie wiem. Wczesniej nie wyobrażałem sobie o co chodzi ludziom z tym flatline - teraz już rozumiem, udręka.. Pytanie do bardziej doświadczonych w temacie, ile może trwać flatline i jakie mieliście
Szczerze powiedziawszy flatine to kwestia bardzo indywidualna. Z tego co czytałem, to u innych potrafił trwać nawet dwa tygodnie. U mnie, przy mojej pierwszej trzy miesięcznej ascezie, trwał może z cztery dni i był raczej uwarunkowany otoczeniem (natłok obowiązków) oraz #!$%@?ą pogodą za oknem.
Nie wiem czy to normalne, ale mój różowy potrafi być dla mnie mily cały dzień, a pod koniec dnia się obrazić o coś co sama pisała i się nie zgodziłem, dziś rano pisała mi że nie chce bym oglądał porno #nofapchallenge ,bo czulaby się nie wartościowa, po czym wieczorem pisze mi że chciałaby kiedyś poligamie, rozmawiając z nią o tym napisałem jej ze póki co nie zaczęliśmy uprawiać seksu, a ona ze
3/∞

Zaraz minie 3 dzień challengu, wyślę ten wpis i idę spać. Jeśli jutro się nie złamię to wreszcie przekroczę magiczną barierę 4 dni, której nie mogę przekroczyć od miesiąca. Wiecie co jest dla mnie najgorsze podczas tego challengu? Nagie zdjęcia same mi wpadają w ręce za każdym razem jak otwieram przeglądarkę. Przykład? Oglądam sobie jakiś teledysk na YouTubie, a tam goły tyłek. Albo ktoś mi podeśle jakieś zdjęcie gdzie widać kawałek
Tl;dr Nie daj się uzależnić od jakiegoś gówna, które wypluwa z ciebie cynę, wapń i kupę innych ważnych składników, a przede wszystkim twoich następców.
7/nieskończoność #nofapchallenge
Bez żadnych ostatnich razy, gdzie się wali do flaka, czy tym podobnych, postanowiłem rzucić to gówno, w którym tkwiłem od kwietnia 2015 roku, gdzie tydzień w tydzień odpalałem co 2-3 dni lub niestety częściej jakieś frakcyjne ruchy.Mimo tylko 7 dni widzę po sobie, że następuje zmiana,
@OzaweNakashi: dla mnie się nie liczą, ale to z powodu #tfnogf więc jak nastąpi cud to znaczyło że wyszedł bym w pewnym stopniu z #!$%@?. Ja uprawiam nofap, albo właśnie nie uprawiam automiłości ze względu na to żeby wyjść do ludzi z mojego #!$%@?, które niby nie duże ale swój byt chcę poprawić.
#anonimowemirkowyznania
Osiągnąłem dno jako człowiek a przynajmniej tak się czuję.
W liceum byłem uzależniony od porno. Dzwiennie potrafiłem nawet po 10h spędzać na oglądaniu porno i szukaniu go na trackerach z torrentami. Najbardziej satysfakcje czułem gdy odnajdywalem nowy rodzaj porno i udawalo mi sie jakas perelke znalezc.
Pozbylem sie tego uzaleznienia... do wczoraj.
Cos we mnie peklo. Zarejestrowalem sie na trackerze i ponad 8h spedzilem nad szukaniem pornoli i dodadawaniu ich do
@castillo20: Drogi pamiętniczku trzeci dzień no fap 3/60. Na razie się jakoś trzymam, ale wiem co wkrótce nastąpi :) Równocześnie zacząłem wpierdzielać SSRI to powinno pomóc ( obniżone libido). Podwyższona serotonina + naprawa receptorów dopaminowych -> ku lepszemu !
#nofapchallenge #wyjsciezprzegrywu #fobiaspoleczna
Pobierz castillo20 - @castillo20: Drogi pamiętniczku trzeci dzień no fap 3/60. Na razie się j...
źródło: comment_I8EIBLipKecUCavRZ1NV4XplwTvtZ0kw.jpg
Obejrzałem niedawno kolejny raz film "Wstyd". Jak ktoś nie widział, to polecam. Historia faceta po trzydziestce, który ma dobrze płatną pracę, mieszka w Nowym Jorku i ma powodzenie u kobiet. Jest niestety seksoholikiem oraz jest uzależniony od pornografii i masturbacji. Doskonale pokazano jak to całe gówno rozwala wewnątrz człowieka oraz relacje z ludźmi. Jak odbiera godność. To co między innymi przykuło moją uwagę, to ciekawe wykonanie piosenki "New York, New York". Dla
xud9 - Obejrzałem niedawno kolejny raz film "Wstyd". Jak ktoś nie widział, to polecam...
Podrzucę Wam sztuczkę. Nigdy nie fapcie kompulsywnie, na szybko i pod wpływem decyzji. Jeżeli już, to niech to wygląda tak, że zawsze kiedy zechcecie sobie zwalić, czytacie 30 minut coś mądrego, np. jakieś naukowe artykuły. Po primo to łatwe, bo najtrudniej podejmować właściwe decyzje pod presją chwili, po drugie to pożyteczne, po trzecie samokontrola i po czwarte zmienia nawyk na poziomie kognitywistycznym. Po jakimś czas "chcę walić" mózg intuicyjnie kojarzy z "trzeba
@definitelynotme: Możesz położyć się spać. Po dwóch minutach przy oknie milion razy będzie Ci łatwiej podjąć decyzję o tym, żeby się nie kłaść, a zrobić sobie kawę np. Chodzi o to, żeby nie poddawać się presji przy samym wstawaniu. Po co by miała być ta zasada ze wstawaniem i podchodzeniem do okna, jeśli byś wiedział od samego początku, że po prostu wstajesz?
1/...

Przedwczoraj urządziłem sobie maraton polegający na oglądaniu porno przez prawie dwie godziny i takiego wylewu dopaminy jeszcze nigdy nie miałem. Podczas dojścia dostałem trzęsiawki, zawrotów głowy, skurczów nóg i ogromnego uczucia ciepła w środku organizmu. To miało być takie pożegnanie z nałogiem, teraz widzę, że to był ogromny błąd. W przypadku "powrotu" do nałogu będę potrzebował jeszcze mocniejszej stymulacji...

Wczoraj był pierwszy dzień czystości i poczułem ogromny efekt odstawienny. Cały dzień
@Wallther: Ja miałem dokładnie to samo przy nawrocie na początku października. Kiedyś, gdy robiłem to codziennie to tego się nie czuło. Jednak po samym odzwyczajeniu się od tego przez ograniczanie, po prostu czuć co to robi z mózgiem. Samą masturbacją tego nie osiągniesz, ot zwykłe ulżenie sobie, ale podczas stymulacji pornolami jest całkiem inaczej. Gdy tylko włączyłem zwykłego pornola i zacząłem go maniakalnie przewijać to nagle serce zaczęło mi bić, jakby
@stopPMO Doskonale uzupełniłeś mój wpis. Dodam tylko, że po dojściu z obrzydzeniem patrzyłem na pornosa do którego waliłem. Przed masturbacją udawane role podkręcają ciśnienie do granic możliwości, a po... wydają się sztuczne i odpychające. To tylko potwierdza badania naukowe o wzroście i spadku dopaminy.
@EWXtt: Prof. Lew Starowicz wyjasnil czym sie konczy brak seksu i masturbacji.

Zanikają mu mięśnie...
No właśnie. W przypadku seksu jest podobnie. Pojawią się zaburzenia hormonalne, osłabienie krążenia obwodowego, u mężczyzn na przykład przerost prostaty. Ponadto nerwowość, drażliwość... Tego nie da się uniknąć, seks wiąże się przecież ze strukturą naszej osobowości. Jeśli więc zagłuszamy w sobie popęd, pojawią się konsekwencje.