• 0
Wolę banzo crack, bierzesz benzo zwijasz w bibułę z crackiem i ciągniesz ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Potrzebuję pomocy. Jestem uzależniony od kokainy. Zarabiam dużo, dlatego niestetety mnie na to "stać "(wlasciwie to mnie na to w ogóle nie stać, ale kończę miesiąc na zero). Udaje mi się czasem wytrzymać maks 3-4 dni, ale w końcu pękam i wykręcam numer. Trwa to już prawie rok. Ale do rzeczy. Znam numer mojego dilera na pamięć, gdybym mógł sobie jakoś zablokować możliwość zadzwonienia do niego, moja walka byłaby o wiele łatwiejsza, bo nie mam alternatywy dla obecnego. Przeklinam w duszy własny mózg za to, że w każdej chwili jest go w stanie odtworzyć szybciej niż mój własny. Jak do cholery zablokować sobie raz i skutecznie możliwość wyboru danego numeru?
#narkotykiniezawszespoko #nieprobojcietegowdomu #przegryw #powolnasmierc #pomocy a moze #programowanie ?
Przepraszam za tagi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#narkotykiniezawszespoko #rower
Drugi dzień całkowitego detoxu od alko i kofeiny, odważyłem się w końcu wyjść z domu. Do tej pory każde wyjście na rower było okupione ćpaniem i piciem, w srode sesja terapeutyczna. Zaprawdę powiadam wam, chroncie swoje ciała i umysły przed uzależnieniem, 17 lat od pierwszej terapii mi mija i dalej nie wyszedłem z tego gówna.
dzwiek
spawngdapl - #narkotykiniezawszespoko #rower
Drugi dzień całkowitego detoxu od alko ...

źródło: comment_1622466007FMMGDvDJ7UPOpePuCVS5Uz.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

beztroska, ciepło i szczęście


@PolskiCzarnuch: no chyba, że dojrzewasz w piekle małżeństwa swoich starych to wtedy od razu masz depresję i nie masz z czego mieć zjazdu.

W gratisie dostajesz łatkę cichego, spokojnego spierdonka, unikasz ludzi i zostajesz sam przez #!$%@? tkwiące w głowie i braki w wychowaniu.

Pozdrawiam i miłej kawusi życzę :*
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@PolskiCzarnuch: Prof Kołakowski kiedyś powiedział, że jeśli szczęście istnieje to jest nim dzieciństwo do 5 rż, w szczęśliwej rodzinie którą w tym okresie nie dotyka żadne większe nieszczęście.
  • Odpowiedz
Opioskręt

Aktualnie jestem na skręcie. W tym momencie próbuje racjonalizować to co się ze mną dzieje. Samoświadomość jeszcze walczy.
Widzę jak organizm próbuje manipulować mną bym pobiegła po cokolwiek co uśmierzy to moje osobiste piekiełko.
Brak endorfin, które dostarczałam sobie narkotykami powoduje stany depresyjne, sprawa nieco ciezsza, bo juz wczesniej zanim zaczełam brac byłam zaznajomiona z nimi.
Ciągły płacz, natłok myśli samobójczych i poczucie przegrania. Witaj skręcie!
  • 64
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Grakk można używać bielunia, medycznie ma tam trochę właściwości ale rekreacyjnie prędzej czy później się przejedziesz bo to jest tak naprawdę trucizna. Podobnie jak z muchomorami nie da się tego sensownie dawkować bo w każdej części rośliny stężenie alkaloidów może być różne, tylko że w przypadku muchomorów w najgorszym przypadku skończy się na bełcie a jeżeli chodzi o bieluń to w najgorszym będziesz 2 dni umierał fizycznie i psychicznie
  • Odpowiedz
  • 1
No i zachciało mi się wziąć LSD. Niewiadomego pochodzenia. Szary papier bez jakiegokolwiek rysunku, bez smaku. Wziąłem o 12. Jest 17:42, a ja czuję od kilku godzin że zaraz umrę. Ludzie którzy są ze mną odradzają wezwanie karetki, bo jak mi zrobią badania to wyjdzie że jestem na LSD a wtedy tu policja przyjedzie i będą wszystkich trzepać xD 

Więc leżę i umieram. 

#narkotykizawszespoko #narkotykiniezawszespoko #lsd
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@sinuh: stary, weź tabliczkę czekolady, kocyk, sluchawki z muzyką która lubisz i wszystko będzie ok. Samo przekonanie o tym, że zjadasz coś nieznanego pochodzenia mogło doprowadzić do bad tripa.
  • Odpowiedz
Poniedziałek wieczór to może już znajdę tu ludzi, którzy mogliby udzielić mi pomocy.
Szukam naprawdę dobrego terapeuty. Pacjent: mężczyzna lat 30+ z wieloletnią historią uzależnienia od marihuany, które przeszło w uzależnienie od leków. Rozwinięty zespół amotywacyjny, depresja, stałe porównywanie się do otoczenia i poczucie dojmującej rywalizacji.
Płeć i wiek specjalisty dowolny, jeśli chodzi o lokalizację, to stacjonarnie w grę wchodzi Łódź i najbliższe okolice. Zdalnie, wiadomo, dowolność miasta. Preferowałabym jednak spotkania na
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach