#tyleprzegrac #najgorzej #zalesie

Pojechaliśmy w sobotę na Węgry, kolegę wyniosło na mokrym zakręcie i skasował samochód, wszyscy cali więc szybka (4 godzinna... hyhy) zmiana auta i sru dalej na wakacje.

Stan po powrocie, poparzone plecy i ramiona (brawo ja, trzeba było jeszcze przyspieszacz wziąć), ukruszony ząb, podarte trampki.

Już myślałem, że to wszystko co złego może się zdarzyć, dzisiaj kobieta wpadła mi w dupę na skrzyżowaniu...

Dziękuje pozdrawiam.