No, nie. No, tak. Idę ulicą, między jedną szklaną ścianą, a drugą. A jedna ściana to szyby kawiarń, a druga ściana to szyby barów. A ja pomiędzy. Idę. I patrzę w szyby jednej kawiarni, a tam ładne twarze, uśmiechnięte. Dziewczynki z kubeczkami w łapkach. Rozmawiają. A patrzę w szyby jednego baru, a tam ryj jakiś taki wymięty, pogięty. Chudy, rudy, paskudny. To And. Mój przyjaciel poeta.

Wchodzę do środka, a And jak ten pająk: na tych nogach długich, cienkich, chodzi pomiędzy stolikami. Zakrada się między ludzi, coś im dolewa do szklanek. Łazi tak, łazi jak pająk. Łazi i coś dolewa. Łapię go za kołnierz i pytam, co znowu.
- To jarmużówka - mówi cicho. I śmieje się jak szpieg z Krainy Deszczowców.
- Co?
- Jarmużówka, wódka jarmużem zatruta. Zatruta, słyszysz?
  • Odpowiedz
Idę do chińskiej restauracji na obiad. Przy wejściu wisi kartka, że właśnie odbywa się wydarzenie o nazwie "Speed dating". O, świetnie. Wchodzę. Siadam przy stoliku jakiejś dziewczyny.
- Pracujesz w firmie, czy prowadzisz swoją? - pyta mnie.
- Nie pracuję nigdzie - odpowiadam.
- Następny! - mówi dziewczyna, a moje miejsce zajmie ktoś inny.

Idę do drugiego stolika.
  • Odpowiedz
#mrozinski #niemoje #heheszki

Karol Mroziński, facebookowy fenomen ostatnich tygodni opisuje, jak Plac Zbawiciela zareagował na wygraną PiSu.
Ja wiedziałem, że tak będzie. Czułem to. Już tydzień przed wyborami, mój iPhone zaczął się zachowywać dziwnie. Nie chciał się ładować, wyłączał sam z siebie parę razy dziennie, a kiedy go uruchamiałem, grał najsmutniejsze utwory z playlisty shoegaze. Coś było nie tak.
- Siri - mówiłem. - Wszystko w porządku?
- Nie chcę o tym rozmawiać - odpowiadała jego dusza.
  • Odpowiedz
armatki z wodą święconą xD

Ja wiedziałem, że tak będzie. Czułem to. Już tydzień przed wyborami, mój iPhone zaczął się zachowywać dziwnie. Nie chciał się ładować, wyłączał sam z siebie parę razy dziennie, a kiedy go uruchamiałem, grał najsmutniejsze utwory z playlisty shoegaze. Coś było nie tak.

- Siri - mówiłem. - Wszystko w porządku?

- Nie chcę o tym rozmawiać - odpowiadała jego dusza.

- Czemu jesteś smutna?
Idę do chińskiej restauracji na obiad. Przy wejściu wisi kartka, że właśnie odbywa się wydarzenie o nazwie "Speed dating". O, świetnie. Wchodzę. Siadam przy stoliku jakiejś dziewczyny.
- Pracujesz w firmie, czy prowadzisz swoją? - pyta mnie.
- Nie pracuję nigdzie - odpowiadam.
- Następny! - mówi dziewczyna, a moje miejsce zajmie ktoś inny.

Idę do drugiego stolika.
#mrozinski zaczął ostatnio zarzucać strasznym drewnem, ale właśnie przeczytałem to i jebłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

- OK. No więc śniło mi się...

- Że kocha się pan z matką?

- Co? Nie. Śniło mi się, że jestem na
Zapytałem znajomej Ani, co robi z czasem, który oszczędza pisząc "cb" zamiast "ciebie". Pokazała mi sweterek z koziej wełny, który wydziergała dla mnie w tym wolnym czasie. Jest bardzo ładny i ciepły, a dni teraz krótkie i zimne.
#pasta #mrozinski
  • Odpowiedz
Wychodzę z tapczanu. Golę się, myję zęby. Układam włosy w fantazyjny lok. Zakładam palto i schodzę po schodach na parter kamienicy. Nie jadę windą. Moją windą jeździ Karol Mroziński.
Idę do sklepu po barszcz i pierogi. Stoję na dziale z mrożonkami. Przerzucam brokuły, siekaną marchewkę. Nie ma pierogów. Otwieram drugą lodówkę.
- Witam i o zdrowie pytam - mówi ktoś do mnie ze środka. Och, ja #!$%@?ę. To Karol Mroziński.
Zamykam lodówkę, wychodzę ze sklepu. Jadę tramwajem do centrum miasta. Podchodzi do mnie kontroler biletów.
- Proszę bilet do kontroli - mówi.
- Czemu ma pan taki dziwny wąs - pytam go.
  • Odpowiedz