Chciałbym się z wami podzielić pewną historią.

Pewnego razu jak byłem za granicą, wracając do swojego wynajętego pokoju w naprawdę niżowej dzielnicy pewnego Europejskiego miasta zauważyłem jak 2 gości gwałci nieprzytomną kobietę w bocznej alejce. Zdziwił mnie na początku fakt że ludzie mijają ją i nie zaważają na nic, idą po prostu dalej, słychać było że dzieje się tam coś nie dobrego jednak zamiast zaalarmować odpowiednie służby każdy omijał to miejsce. Zawsze
Wysoko pod niebem leciał sobie Ptaszek. Bardzo lubił latać wysoko i oglądać świat z góry, jednak tym razem przesadził. Na wysokościach, na które się wzbił, panowała tak niska temperatura, że Ptaszek momentalnie zamarzł i spadł na ziemię. Leżał teraz na twardym podłożu i się nie poruszał. Był już umierający, gdy w pobliżu pojawiła się Krowa.

Krowa nie zauważyła ptaszka. A jako że Krowa tego dnia sporo zjadła, zrobiła to, co robią wszystkie krowy tego świata na wszystkich łąkach tego świata. Tak się złożyło, że zrobiła to akurat na naszego głównego bohatera.

Myślicie, że sytuacja Ptaszka była teraz jeszcze bardziej nie do pozazdroszczenia? Gdzie tam. Dzięki niezwykłemu "podarunkowi" od Krowy Ptaszkowi zaczęło być ciepło. Jego ptasi organizm pobudził się do życia. Ptaszek bardzo się ucieszył, bo myślał że będzie już po nim. Z tej radości zaczął głośno śpiewać.

Zrządzenie
  • Odpowiedz
Anunaki, pamiętacie?

Kiedyś na dwójce, w sobotnim bloku, puszczali zachodnie kreskówki

Hannah & Barberra. Jakie to były pieniężne czasy: podwórko, gała,

obiade
  • Odpowiedz
#coolstory i #moral na koniec.

Jadę sobie autobusem ostatnio i obok mnie siedziały dwie starsze panie i prowadziły niezwykle zgodny dialog na tematy światopoglądowe (pedauy, pedalska tencza!!!), polityczne (Polskę rozkradajo), społecznościowe (somsiad mercedesem jeździ, kawaler stary dziad jeden i 50 metrów w bloku ma złodziej) oraz mniej lub bardziej oświatowe (ja pójdę do tej nauczycielki i zapytam: "A Pani to jest Polko w ogóle czy tylko z obywatelstwa?!").

Siedząc obok, byłem co 2-3 minuty obarczany ciężkim spojrzeniem, zwłaszcza gdy tematy zahaczały o młodzież i wychowanie. (Autobus był niemal pusty ale może i tak powinienem stać?)

Dyskusja
  • Odpowiedz
Godzina 6:30, ja zaspany, deszcz, ślisko, Vectra B rozpędzona, ABS w samochodzie nie działa lub go nie ma, Disco Polo w odwarzaczu, poprawiam chwile tylne lusterko... nagle orientuje się, że jadę za szybko, a przede mną droga z pierwszeństwem. Hamulec i poślizg. Wyjechałem prawie całym samochodem na środek drogi. #!$%@? mać, całe szczęście nic nie jechało, bo mógłbym zrobić krzywde sobie i komuś innemu. Całe życie przed oczami. Jade do pracy rozstrzęsiony
@Lukasz17qr: Miałem podobną sytuację kiedyś. Wracałem do domu przez pół Polski drogą którą dobrze znałem. Swoje zrobiło zmęczenie i przeciąłem główną trasę Bełchatów - Łódź jadąc od Piotrkowa Tryb. Dodam że bardzo ruchliwą. Uratowało mnie to, że było późno w nocy i akurat nic nie jechało. Za to ładną hopę zaliczyłem po drugiej stronie drogi. Nic się nie stało, aczkolwiek za każdym razem jak sobie przypominam to aż mnie ciarki
  • Odpowiedz
Bajka o Cebuli

Stare kroniki rosyjskie powiadają, że pewnego dnia zmarła kobieta, która przez całe swoje życie nienawidziła wszystkich dokoła. Biedny anioł, który się nią opiekował, był wielce skonsternowany, bo diabły, nie czekając nawet na sąd ostateczny, porwały ją i wrzuciły do jeziora ognistego, gdzie trafiły wszystkie dusze oczekujące na piekło. Jak tu uratować podopieczną? Jakie argumenty przedstawić na sądzie, żeby przeważyły szalę na stronę zbawienia? Anioł szukał, przypomniał sobie całe życie
  • Odpowiedz
Ludzie myślą, że kiedyś to bajki były z morałem i w ogóle lepsze były a prawda jest taka, że nikt się nie zastanawiał czy te morały są ok!

- Kopciuszek: kolesianka musiała zostać księżniczką żeby coś znaczyć dla księcia, którego w ogóle nie znała a wyszła za mąż.

-Piękna i bestia: morał dla np #tfwnogf: Porwij dziewoje i uwięzij ją na tak długo aż się w tobie zakocha.
Takie jakby #coolstory

Pracowałem kiedyś z jednym łebkiem, który był przez 9 lat w Islandii. Poznał tam tubylczą kobietę, ale rozwiódł się z nią po tym jak zaczęła się puszczać na disko i wrócił do Polski zostawiając dwójkę dzieci. Wrócił do Polski i tu poznał drugiego lachona, który miał już swojego szkarba i dorobił jej drugiego do kompletu.

Ostatnio się dowiedziałem, że ta jego żona zostawiła mu tego wspólnego gałgana,
@Blaskun: Pracowałam kiedyś z programistą, który poznał dziewczynę, zaręczył się z nią, zamieszkał, a i tak nie uprawiali seksu do ślubu. Po ślubie też nie uprawiają, bo dziewczyna okazała się zimną flądrą. Teraz on ją zdradza, ona histeryzuje i oboje są nieszczęśliwi. #moral z tego jest taki, że trzeba pomyśleć przed ślubem, bez względu na to gdzie się poznało przyszłą małżonkę.
  • Odpowiedz
Pamiętacie bajkę o szachach, królu i ziarnach pszenicy?

Dawno, dawno temu żył sobie król, który się strasznie nudził. Nie bawił go fechtunek, ani jazda konna, ani nawet turniej rycerski. Był tak znudzony, że rozesłał wici po całym kraju i do państw przyjaznych - kto przyniesie interesującą grę, tego nie minie wysoka nagroda.

Pewnego dnia zjawił się na zamku starszy człowiek, cudzoziemiec. Przedstawił królowi swoją grę (szachy), a ten tak się nią zachwycił,
@babisuk: kiedys wyliczyłam ile to było ziaren, ale i tak na nic mi się to nie przydało, bo nie wiedziałam ile waży jedno ziarenko, ile to będzie objętosciowo. Ani nawet jak nazwać taką wielką liczbę ;(

To było jeszcze w czasie przed ciocią wikipedią
  • Odpowiedz