Status po 16 godzinach:
- pliki faktycznie się odratowują ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
- nazwy plików niestety nie, ale to nie jest aż tak duży problem
- obecnie wyciągam jakieś 100-150GB/h(eSATA), więc w piątek wyciąganie danych powinno się zakończyć. Potem zostanie przekopanie się przez tysiące plików, które się odzyskują
- drugi drobny problem to wszystkie pliki są wyrównane do rozmiaru klastra, więc sporo jest lekko uszkodzonych. W przypadku binarek w bardziej zaawansowanych formatach nie jest to problem, ale pliki w formatach prostych są lekko uszkodzone przez dopisanie trochę śmieci na końcu. Da się to naprawić.
- całkowity koszt operacji jak dotąd: 1200PLN - 1x dodatkowy dysk
- pliki faktycznie się odratowują ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
- nazwy plików niestety nie, ale to nie jest aż tak duży problem
- obecnie wyciągam jakieś 100-150GB/h(eSATA), więc w piątek wyciąganie danych powinno się zakończyć. Potem zostanie przekopanie się przez tysiące plików, które się odzyskują
- drugi drobny problem to wszystkie pliki są wyrównane do rozmiaru klastra, więc sporo jest lekko uszkodzonych. W przypadku binarek w bardziej zaawansowanych formatach nie jest to problem, ale pliki w formatach prostych są lekko uszkodzone przez dopisanie trochę śmieci na końcu. Da się to naprawić.
- całkowity koszt operacji jak dotąd: 1200PLN - 1x dodatkowy dysk
Zakończyło sie odratowywanie plików z dysku 2TB. Problem w tym, że tylko plików, bez nazw, struktury katalogów i w wielu przypadkach z niepoprawnymi metadanymi - photorec nie używa informacji ze szczątków MFT nawet jeśli je znajdzie, zamiast tego na ślepo czyta cały klaster z dysku. Toteż praktycznie wszystkie pliki mam "uzupełnione" śmieciami do 4kB. O ile w przypadku formatów złożonych(np. paczki zip/rar/7z, ale nie gz/bzip) nie jest to dużym problemem, ponieważ nagłówek pliku zawiera dokładną dlugość danych, o tyle np. pliki .exe są zniszczone(ponieważ nagłówek PE-EXE zawiera dokładną sume kontrolną wszystkiego, co jest za nagłówkiem), spora część multimediów ma nieprawidłową długość(ciekawostka: formaty MP3/MP4 są na to odporne - długość pliku jest w nich bezpośrednio czytana z nagłówka, a nie z rozmiaru pliku jak w przypadku np. WMV), a pliki tekstowe to już w ogóle sajgon zawierający fragmenty danych sprzed kilku(-nastu) miesięcy.
Ze wstępnej analizy odzyskanych danych: udało się odratować ponad 90% plików. Nie odzyskał się jeden spory folder, który jednak nie powinien być nadpisany - zobaczymy, może uda się go odzyskać później
Co