#metromnaodwyku

Pisałem o trzeźwieniu to w ramach sprawiedliwości muszę napisać też o zapiciu szczególnie że wielokrotnie pojawiają się tu pod tagiem #alkoholizm pytania o bezpieczeństwo piwa bezalkoholowego, do tej pory miałem co do niego pobłażliwy stosunek ale teraz już wiem czemu osoby trzeźwiejące muszą go unikać.
Jeśli ktoś jeszcze będzie pytać czy może - podlinkujcie mu tą historię

Zaczęło się na plaży latem ubiegłego roku, był upał, masa ludzi, zimne piwo na każdym kroku. Trochę mnie to ruszyło, miałem ochotę po prostu na zimne piwo dla ochłody, alkohol nie wchodził w grę więc pozwoliłem sobie na bezalkoholowe. Trzy razy upewniałem się czy na pewno ma totalnie 0% i miało. Wypiłem - nic się nie stało, urlop trwał dalej, pogoda dopisała, było fajnie a skoro nic się nie stało to czemu nie powtórzyć no nie?
  • 5
@inverter dlatego tak ważne jest przestrzeganie zaleceń. Ja czytam prawie wszystkie składy produktów, w których może być alkohol. W batonach Pawełek w składzie jest chyba ponad 2% spirytu, w rogalikach 7days też jest alko. W restauracjach też sprawdzam/pytam o zawartość alkoholu, tym bardziej, że wino jest często w składzie. Lepiej dmuchać na zimne niż później się odpalić. Pozdrawiam.
  • Odpowiedz
@blazko: @abart_bo_co: cholera, to chyba wszystko zależy od czlowieka

ja mogę #!$%@?ć pawełka albo i 10 aż mnie zemdli od cukru ale nie rusza mnie to, piwo bezalkoholowe to szczyny więc nie pijam ale podpiwek lubię czasem chlapnąć

czasem mnie cholernie ciśnie, żeby sobie wypić "małe piwko" do obiadu - no przecież od jednego świat
  • Odpowiedz
@decorum: bardzo wartościowy wpis pokazujący pułapkę alkoholową w pełni. Każdemu polecam przyjrzeć się swojemu życiu, pooglądać siebie, skupić się na swoich emocjach odczuciach, pozwolić sobie na gniew rozżalenie smutek. To są zwykle emocje które właśnie za wszelką cenę wszyscy chcemy stłumić a one są nam potrzebne mimo że nie są przyjemne. Odczuwanie ich w pełni pozwala nam na wykonanie działań które mają na celu rozwiązać nasze problemy i wtedy można
  • Odpowiedz
@decorum: "Wóz z abstynentami (...). Znałeś kiedy dżentelmena, który by na niego wskoczył? (...). Niewielu mężczyzn wyskakuje z legendarnego wozu, ale ci, co to robią, mają do opowiedzenia straszną historię. Kiedy się na niego wskakuje, wóz wprost olśniewa niespotykaną czystością, jego koła mają dziesięć stóp średnicy, żeby platforma była dość wysoko nad rynsztokiem, w którym walają się wszystkie pijusy ze swoimi papierowymi torbami i flaszkami taniego wińska i whisky. Jest
  • Odpowiedz
Najpierw zacząłem odpowiadać @decorum na jego post, ale wypowiedź się mi za bardzo rozrosła i stwierdziłem, że dodam może jednak własny post. Pisane nieskładnie, mam nadzieję, że da się przeczytać.

Jest taka teoria (z którą się zgadzam), że każda spożywająca alkohol osoba jest na drodze do alkoholizmu.
Kwestią jest tylko czas. Jednym może to zająć rok, innym 100 lat (czyli po prostu umrą zanim się to stanie).
W pewnej książce porównano to do pułapki, jaką zastawia na owady pewien kwiat - owad kuszony słodkim nektarem wchodzi coraz bardziej do kielicha. Widzi na dnie martwe owady, ale go to nie dotyczy, bo może przecież odlecieć, tamte owady były jakieś głupie. Aż w pewnym momencie jest już zbyt obżarty, a ścianki są zbyt strome i do tego już jego skrzydełka i nóżki się kleją i nie może się wydostać i ląduje wśród reszty tych głupich owadów na dole. Czyli albo w porę uciekasz i się ratujesz, co jest z czasem coraz trudniejsze, albo dochodzisz do miejsca bez odwrotu.
@afro001: Z kilkudniowym opóźnieniem przeczytałem Twój tekst. Pozwól że dorzucę swoje trzy grosze.

Nie neguję tego, co napisałeś, ale nie zgadzam się mimo wszystko z postawieniem sprawy w ten sposób, jak Ty w opisach swoich przypadków. Dlatego, że z tego płynie prosty wniosek, że każdy, ktokolwiek pije jakikolwiek alkohol kiedykolwiek, jest już alkoholikiem, tylko jeszcze o tym nie wie. I że jak dziś pijesz jedno piwo raz na miesiąc, to pewnie za 30 lat będziesz pić pół litra dziennie. Albo i nie, ale będziesz regularnie pić, więc będziesz alkoholikiem. Takie podejście do alkoholu, tzn. twardo że jest wyłącznie negatywnym czynnikiem, mocnym narkotykiem i zawsze prowadzi do upadku może skutkować u ludzi... olaniem tematu. No bo jak to, skoro wszyscy jesteśmy alkoholikami, to ten alkoholizm to w takim razie nic złego, można pić. A to odwrotny skutek do zamierzonego.

Zawsze w rozmowach z ludźmi, którzy są zaleczonymi alkoholikami lub generalnie zauważyli u siebie problem i go pokonali uderza mnie to, że zawsze alkohol przedstawiają jako jednoznaczne zło i drogę w jedną stronę. Nie istnieje picie "rekreacyjne", nie istnieje bezpieczne. To zawsze jest wstęp do uzależnienia. Głęboko się z tym nie zgadzam. Tzn. zgadzam, ale tylko w odniesieniu do nich, a nie ogółu ludzi. A dodam tutaj, że takie dyskusje prowadziłem z wieloma terapeutami, fachowcami, po szkoleniach, spotkaniach, także w Monarze jeszcze za życia Marka
  • Odpowiedz
A ja chciałbym złożyć życzenia wszystkim trzeźwiejącym i zmagającym się z #alkoholizm, święta to dla nas dość trudny okres ze względu na wszystkich wujków, szwagrów co to hehe "ze mną się nie napijesz?"
Życzę wam aby te święta upłynęły spokojnie, radośnie i przede wszystkim trzeźwo.
Da się spędzić miło święta bez kultywowania narodowej tradycji o czym pewnie już część z was się przekonała a druga część właśnie się przekona.
d.....m - A ja chciałbym złożyć życzenia wszystkim trzeźwiejącym i zmagającym się z #...

źródło: comment_dQDM3S0Z2GbXME0xVttKxuOZP5uqfyH8.jpg

Pobierz
Ile plusów tyle lat bez palenia (tytoniu:)
Dobra mirony czas podjąć męską decyzję. Długo się szczypałem z zamiarem by znaleźć odpowiedni moment ale taki pewnie nigdy nie nadejdzie. Mówili by nie rzucać dwóch nałogów jednocześnie ale już idzie mi 9 miesiąc bez alko więc chyba najwyższa pora. Wszystkie moje wcześniejsze próby rzucenia rozbijały się o to że jak wypiję to chce mi się palić, teraz ten argument nie zadziała, nie mam już
metrom - Ile plusów tyle lat bez palenia (tytoniu:)
Dobra mirony czas podjąć męską d...

źródło: comment_TwGPvQFOWUHDOFuN3BAE42NjAAkw7Eko.jpg

Pobierz
@metrom biegnij do apteki po jeden z dwóch leków dostępnych u nas z cytyzyną. Rzucisz w kilka dni bez #!$%@? się po mordzie z psychiką. Naprawdę.
  • Odpowiedz
#metromnaodwyku

Będzie długo bez tl:dr więc zarezerwować 5 minut

Dawno nie pisałem pod tagiem, wróciłem do normalnego trybu życia a żeby napisać coś z sensem potrzebuję więcej czasu i wyciszenia, dziś jest taki moment.
Z grubsza napisałem wam jak wygląda terapia ale nie napisałem jaki jest jej cel i co właściwie daje czyli meritum sprawy. Opiszę wam jak ja to widziałem, jak na mnie podziałała być może miejscami mogę się minąć z tym jaki faktycznie jest cel terapii ale wydaje mi się że każdy człowiek jest inny i inaczej ją przeżywa. Dla chcących poczytać jaki jest "fachowy" cel terapii zapraszam do przeczytania krótkiego artykułu http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/cele-terapii-uzaleznien/ ja opiszę swoje przeżycia.
metrom - #metromnaodwyku

Będzie długo bez tl:dr więc zarezerwować 5 minut

Dawno...

źródło: comment_mgfhPLROcgxIGixj8Rkq9Zq1xNrFivgu.jpg

Pobierz
#metromnaodwyku

3 tyg po terapii

"Co ja kuźwa będę tam robił z tymi pijakami?"
Może dziwnie to brzmi z pod klawiatury alkoholika ale dokładnie oddaje to co myślałem sobie idąc na terapię. Odwyk kojarzył mi się z ludźmi którzy już w żaden sposób nie kontrolują swojego życia, mówiąc kolokwialnie z "żulami", więc co ja miałem tam robić? Ja z pozoru zwykły 30-sto latek, na ulicy nie spotkałbyś mnie pijanego, mam dom, pracę, nie biję żony, ot tylko lubię sobie posiedzieć wieczorem z browarem albo pięcioma, co prawda wiedziałem że jest coś nie tak ale przecież nikomu nie szkodzę (to że wyglądało to nieco inaczej i że nie jest prawdą że nikomu nie szkodziłem uświadomiłem sobie właśnie na terapii). Moje wyobrażenie o ośrodku podtrzymywały opinie znajomych i filmy jak "Pod mocnym Aniołem" – dawno już go oglądałem ale pamiętam że tam właśnie był obraz odwyku jako miejsca gdzie przebywają beznadziejne przypadki.
metrom - #metromnaodwyku

3 tyg po terapii

"Co ja kuźwa będę tam robił z tymi pi...

źródło: comment_5qFroUDV4oizEsxAm74lRw9WmhBR1GP6.jpg

Pobierz
@metrom: mówisz masz :) podoba mi się ta akcja informacyjna jaką przeprowadzasz. Zamiast jakieś ulotki to żywe świadectwo. Szanuję.
  • Odpowiedz
  • 12
#metromnaodwyku
Krótkie podsumowanie wczorajszego testu. Analizę wyników ankiety pozostawię wam samym, mam pewne własne wnioski ale pod tagiem miałem opisywać stan faktyczny a nie domysły lub przypuszczenia. Myślę że autodiagnozę robiły osoby które już coś tam podejrzewają no bo skoro nie piję w ogóle to po co? Więc wynik zbliżony do 50% wcale nie jest tak duży co ukruca też zarzuty że każdy kto kiedykolwiek wypił by go zaliczył bo
  • Odpowiedz
#metromnaodwyku

Prawie 2 tyg po terapii
Jak narazie wszystko ok, myślałem że będzie gorzej. W czasie długiego weekendu złapał mnie głód choć nie od razu zdałem sobie z tego sprawę ale tak się przypadkiem złożyło (lub niektórzy mogliby to uznać za opatrzność) że napisała do mnie znajoma z terapii w sumie pierwszy raz odkąd opuściliśmy ośrodek, później zagaił mnie mirek również alkoholik i zamieniliśmy 3 zdania i rozeszło się po kościach, swoją drogą dopiero wtedy zrozumiałem dlaczego do trzeźwienia alkoholikowi jest potrzebny drugi alkoholik. Nawet nie bardzo pisałem im że coś się dzieje poprostu krótka wymiana zdań pomogła. Dla niewtajemniczonych – głód alkoholowy to nie tylko nieodparta chęć napicia się, to raczej przychodzi na końcu, wcześniej jest szereg innych czynników takich jak np rozdrażnienie, sny o alkoholu,wspominanie przyjemnych chwil związanych z piciem, powątpiewanie w sens trzeźwego życia i wiele innych.

OK, to wracamy do meritum czyli do samej terapii, wrócę się dziś do początku bo pojawia się wiele pytań o to ile piłem, dlaczego się zdecydowałem i jak stwierdzić że jest się alkoholikiem. Otóż co do mnie to wypijałem 3-6 piw dziennie wieczorami, w weekendy więcej, zdecydowałem się bo alkoholizm wywołał u mnie depresję i za namowami żony a jak stwierdzić już tłumaczę. Jak pierwszy raz diagnozował mnie specjalista zadał kilka głupich pytań i powiedział że jestem uzależniony a ja mu na to:
metrom - #metromnaodwyku

Prawie 2 tyg po terapii
Jak narazie wszystko ok, myślałe...

źródło: comment_3ikLqkinnEIodyYXzLPdD5VMfFaajaXl.jpg

Pobierz

Z testu wyszło mi że (lub wiem że):

  • Jestem alkoholikiem 47.7% (317)
  • Nie jestem alkoholikiem 52.3% (347)

Oddanych głosów: 664

@azmar: racja, dodam jeszcze jedno że niby wszyscy wiedzą jakie to narkotyki są złe a każdy zdaje się ignorować fakt że alkohol jest substancją narkotyczną, silnie uzależniającą. Kto z nas nie słyszał #!$%@? wujka Janusza który krzyczał że "te od mariułany to som ćpuny i ścierwa!" a sam ćpa w najlepsze alkohol "bo przecież wszyscy pijom"
  • Odpowiedz
  • 212
#metromnaodwyku
Dzień 43 Ostatni
No i koniec mirki, udało mi się, pierwszy krok za mną, teraz najważniejsze część czyli reszta życia.Dzis już mogę wam zdradzić że terapię odbyłem w Rozwadowie, gorąco polecam. Dziękuję za wsparcie, to też wasza zasługa, świadomość że tam gdzieś w innej części świata ktoś zupełnie mi obcy również mi kibicuje była niezwykłą motywacją. Dzięki
Jedziemy już do domu
#alkoholizm trochę #pokazmorde i
metrom - #metromnaodwyku
Dzień 43 Ostatni
No i koniec mirki, udało mi się, pierwszy k...

źródło: comment_Mwbm4Mp1wC2IxEi8spFDBSlGjQOazanL.jpg

Pobierz
  • 18
#metromnaodwyku
Dzień 41
Wyczodzę za 35 godzin
Cały tydzień mamy wykłady i ćwiczenia na temat nawrotów choroby, jak rozpoznać objawy i jak sobie z nimi radzić, temat ciekawy i cały czas do końca staram się chłonąć wiedzę choć nie przychodzi to już tak łatwo bo myślami jestem już w domu. Cieszę się i zarazem obawiam, tu w ośrodku jestem bezpieczny, z dala od zagrożeń i wyzwalaczy, w domu będzie ciężej trzeźwieć. Wiadomo że teraz jestem dużo lepiej do tego przygotowany, przez te 6 tygodni zbudowałem solidny fundament, otrzymałem zalecenia i narzędzia ale byłbym ignorantem gdybym się nie bał bo teraz będzie najtrudniejsza część szkolenia - egzamin, który będzie trwał do końca życia.
Robiłem notatki i postaram się przekazać bardziej szczegółowo jak wyglądała terapia ale pierwszy tydzień po terapii należy do żony, lecimy do Rzymu trochę odpocząć. Zachęcam też Was do podsyłania sugesti o czym napisać, co by Was najbardziej interesowało, może być na PW, kilka już dostałem i jakieś pomysły mam. Zauważyłem że jak piszę gdzieś w innych wątkach na mirko często ktoś mnie pozdrawia, pytają jak tam, piszą że śledzą tag, to miłe i daje mi naprawdę dużą motywację, wiem też że niektórzy są ze mną od samego początku, wiecie o kim mówię( ͡° ͜ʖ ͡°), wam również bardzo dziękuję. Dostałem dwie oferty pomocy również tu na mirko z których chętnie skorzystam. Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony że prawie nie spotkałem się z negatywnymi opiniami, właśnie dzięki wam wszystkim Mirko jest zajebiste. Dziękuję
Zrobiłem mały podpis na wyjście, ale żeby nie było że jestem wandal to
metrom - #metromnaodwyku
Dzień 41
Wyczodzę za 35 godzin
Cały tydzień mamy wykłady i ć...

źródło: comment_uEdFT2fUIZvPhAKbR79olREUGRvAlZi7.jpg

Pobierz
@metrom: no gratuluje. :) czy najwiekszym Twoim osiagnieciem bylo zrozumienie ze jestes chory? A moze bylo to co innego?

W razie czego mysle ze masz wsparcie na mirko, albo uderzaj na pw gdybys nie wiedzial co masz robic w chwili slabosci :)
  • Odpowiedz
@MajkelEm: u mnie tak że tej osobie zapewniliśmy swobodę i pewność że nas nie będzie [że wyjeżdżamy na weekend do innego województwa] po czym dzień później wieczorem wjechaliśmy na chatę :)

obserwuj - zwłaszcza wieczorami, alkoholik pije codziennie ale może się świetnie ukrywać, jest wiele symptomów dnia następnego jak opuchnięty ryj, podkrążone oczy - czuć? niekoniecznie muszą to być takie ilości alko żeby coś było czuć następnego dnia - dzisiaj
  • Odpowiedz
  • 5
#metromnaodwyku
Dzień 34
9 do wyjścia
102 dzień bez alkoholu (policzyłem sobie z ciekawości:)
W tagu miałem opisać jak wygląda odwyk od strony technicznej więc dziś trochę suchej wiedzy o tym jak wygląda zwykły dzień:
6:30 - pobudka
@metrom: Ciekawe że macie wyjścia na miasto. U nas czegoś takiego nie było, ale to pewnie kwestia województwa i zarządu w konkretnym ośrodku.
  • Odpowiedz
  • 49
#metromnaodwyku
Dzień 30
13 do wyjścia
Przeglądam mirko codziennie więc ciężko byłoby nie zauważyć Daniela... Myślę że każda z głównych postaci tego "serialu" bez problemu zakwalifikowalaby się na wczasy na których jestem. Trochę przykro że ludziom to imponuje, bawi, no i szkoda tego Łukasza. Ale ta sytuacja pokazuje też coś innego, podejście naszego społeczeństwa do alkoholu. Daniel jest jeszcze młody więc alkohol dla niego jeszcze jest zabawą choć już niebezpieczne
via Android
  • 13
@fegwegw nie każdy alkoholik jest amebą i nie każda ameba jest alkoholikiem, zdziwiłbyś się jak wielu i jak różnych dotyka ta choroba
  • Odpowiedz
  • 13
#metromnaodwyku
Dzień 26
17 do wyjścia
Wczoraj puścili nam film żeby wywołać u nas głód, żebyśmy mogli dostrzec objawy głodu u siebie i sobie z nimi radzić, ostrzeżono nas że 4 tydzień jest tym kiedy ludzie najczęściej się wypisują... O 4 rano tak mnie zaczął baniak #!$%@? że miałem już pospane, pojawiły się dziś też myśli że już mnie #!$%@? ta cała terapia, napisałem pracę na #!$%@? i ogólnie nie
via Android
  • 3
@patrzpan żadnej farmakologii, przed przyjazdem tutaj odstawiłem nawet antydepresanty które brałem od roku, tylko terapia, grupowa i indywidualna no i sporo czasu na przemyślenie sobie swojego życia. Też waliłem browary, wieczór bez piwa był dla mnie stracony, zresztą rzadko się taki zdarzał. Życiorys masz faktycznie nienajprzyjemniejszy ale tu w ośrodku sporo ludzi z podobnymi bagażami, u mnie też różnie było... Tyle że poprawianie sobie #!$%@? nastroju alkoholem to gotowy przepis na
  • Odpowiedz