Macie z rana na #dziendobry małe #coolstory No to kwiecień zaczynam idealnie... właśnie wracam ze szpitala po małym wypadku :) dzięki pijanej kobiecie, która uderzyła we mnie odbiłam samochodem i skończyło się tak jak na obrazku niżej :) co tam to tylko dwie ręce w gipsie, zawsze mogło być gorzej :D przy okazji małe #pokazmorde i myślę, że pod #maxlegenda też może być :)
ojaadaj20 - Macie z rana na #dziendobry małe #coolstory No to kwiecień zaczynam ideal...

źródło: comment_oYuqZocbGDhverY6lCRswwKiP0yGEceH.jpg

Pobierz
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Uwaga, skoro wszyscy robią konkursy to i ja zrobię. Jeżeli wygram konkurs w #maxlegenda tym wpisem to wygraną rozlosuję wśród plusujących! :-)


#coolstory: W poniedziałek grałem w siatkówkę. Skręciłem sobie kostkę i teraz kuleję.

#konkurs #rozdajo #zadarmo ##!$%@? ##!$%@?
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mój kolega kiedyś miał dłuższy przystanek na dworcu głównym w Poznaniu. Była tam kiedyś restauracja/bar Avanti. Wszedł sobie, stanął w kolejce i po półgodzinnym czekaniu dostał się do kasy. Wybrał różne frykasy, w stylu zupy ogórkowej, pierogów leniwych, kubka kefiru oraz kawy plujki. Zabrał talerz z zupą, zaniósł na stół (taki, przy którym je się stojąc), pod stół wsunął torbę podróżną i wrócił po pozostałe składniki swojego zamówienia. Podchodzi do stołu, a
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Lokal opuścił bardzo szybko, ale jeszcze tuż przed drzwiami słyszał mamrotanie niezadowolonego studenta, być może z Mali


@Glover: Do czego to doszło żebyśmy we własnym kraju obawiali się obcych.
  • Odpowiedz
Kruca fuks znowu zapomniałem, że nie jestem na mirko xD

Wloke się z zawrotną prędkością 10 kilometrów na godzinę na równi z autobusem - te słynne krakowskie korki. Nagle przejeżdżamy obaj przez pasy. JAK TU PARĘ METRÓW DALEJ NIE WYŁANIA SIĘ POLICMAN macha do mnie i halt. Moja mina tylko mówi wtf milicjo ty szalona mam pasy and everything xD

Spuszczam szybę a pan

dzień
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Któregoś poranka słyszę, że szczeka mój pies, co w jego wykonaniu było niezwykle rzadkie. Matka więc wyszła zobaczyć co też się psu stało, a on obszczekuje dwóch funkcjonariuszy, którzy ewidentnie zastanawiają się jak ominąć szczekającego, zaślinionego boksera. Przywitała się z nimi, pyta o co chodzi? Okazało się, że szukali naszego znajomego, gdyż jak się dowiedzieli z „pewnych źródeł”, poprzedniego dnia „coś” ukradł. Byli bardzo zaskoczeni gdy im powiedziała, że poszukiwany mężczyzna od
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W szkole pani pyta dzieci:

- Które z was zagłosuje na Korwina jak dorośnie?

Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu.

-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W szkole w Poznaniu pani pyta dzieci:

- Które z was siedzi na głównej?

Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu.

-
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#maxlegenda Podobno w Szwecji w puszkach z nadrukiem Pepsi Max był omyłkowo sprzedawany napój alkoholowy. PS. To prawda.

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak naprawdę teraz żałuję, że wspomniałem o tym, bo czuję się zażenowany i jest to z deka kompromitujące, ale nic, jedziemy. Będzie długo. Chyba.

Dziś woziłem dziadka do jakiegoś tam okulisty w Lublinie. Wstałem o 6, bo wpół do 7 mieliśmy wyjeżdżać. Do Lublina mam ~50km.

Zajechałem na miejsce, znaleźliśmy tego lekarza, poszliśmy i ogarnęliśmy co i jak. Jechała jeszcze ze mną babcia i mama. Oni we trójkę tam zostali, a ja ruszyłem na miasto. Miałem zamiar odwiedzić Media Markt, Plazę itp.

Przed
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Za czasów podbazy miałem beznadziejną nauczycielkę od polskiego - Panią B.

Pewnego dnia Pani B. chciała z okazji jakieś tam kolejnej rocznicy jakiegoś tam wydarzenie z czasów drugiej wojny poważną lekcję na temat okupacji i walecznych żołnierzy. Pani nawija. Nikomu się nie chciało jej słuchać, więc Brel musiał się wtrącić.

Podnoszę rękę, B. udziela mi głosu i zaczynam opowiadać historię, którą kiedyś ojciec opowiedział mi o swoim dziadku.

Historia
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
Nie dajmy wygrać tableta z #maxlegenda gościowi od diablo. Dajcie mi 1000 plusików. Wybierz wolność. Wybierz prawdę.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kobieta próbuje dosiąść konia, ale nie ma żadnego doświadczenia jeździeckiego. Mimo to wskakuje na niego, a on natychmiast rusza. Galopuje w stałym tempie. Jednak po, krótkim czasie kobieta zaczyna zsuwać się z siodła. Przerażona usiułuje chwycić się grzywy, a potem szyi konia; ale to nie pomaga – nadal zsuwa się na bok. Złośliwy rumak galopuje dalej. W końcu widząc, że się nie utrzyma, próbuje zeskoczyć. Niestety jej stopa zaczepia się o strzemię.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach