tylko niechcialbym zeby dzieci ucierpialy.


@mirko_anonim: dzieci ucierpiały już dawno, dzieci cierpią w każdej rodzinie gdzie zamiast miłości jest obustronna pogarda.

A bait 2/10 bo odpisałem.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czesc, mam takie pytanie odnośnie swoich zachowań, jestem młody, 23 lata, mieszkam za granica sam, ale nie w tym rzecz. Poznałem w pracy kobiete, starsza odemnie, jest po 40, ale bardzo dobrze mi się z nia zawsze rozmawia. Bardzo ją lubie, ona zdaje się mnie tez. No ale ja nie umiem tej relacji jakby utrzymać, czasem się przejmuje, ze to dziwne przyjaźnić się kobieta tyle starsza odemnie, nie odpisuje jej przez to, nie odbieram telefonu, a przy tym ciagle o tym mysle i w koncu ja przepraszam. Ogólnie i w skrócie jestem jakby czasem w porzadku w stosunku do niej a czasem mam #!$%@? bo psycha mi nie pozwala i jakos się tak źle z tym czuje. Dodam, ze mam jakies swoje problemy z psychika, myślicie, ze to tez wynika z jakiegoś zaburzenia czy coś? #psychologia #logikaniebieskich

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61d186450ed247000a92709e
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro ją lubisz a ona ciebie, to jakie ma znaczenia ile ona ma lat? Nie musisz się tłumaczyć nikomu z tego z kim się spotykasz i ile ona jest starsza od ciebie. Dziwne to masz myślenie, bo nie ma nic dziwnego w tym że spotykasz się z kimś starszym od ciebie.
  • Odpowiedz
@krzych0: Zawsze człowiek się zastanawia ile w tych programach jest reżyserki a ile życia. Niby rozum mówi, że to reżyserowane, ale doświadczenie z p0lkamii innymi patusami podpowiada, że to może być prawda xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Kiedy się zaręczyliście?
Po jakim czasie, całkowitej znajomości, po byciu razem?

Byliście tylko raz ze sobą, dwa a może więcej?

Przygrywy

Zaręczyny były po

  • Mniej niż rok 8.9% (7)
  • Rok 11.4% (9)
  • 1-2 lata 15.2% (12)
  • 2-3 lata 17.7% (14)
  • 3-4 lata 12.7% (10)
  • 4-5 lat 7.6% (6)
  • 5-6 lat 26.6% (21)

Oddanych głosów: 79

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #seks #logikarozowychpaskow #logikaniebieskich paskow

Najpierw nakreślę zarys. Ja 31 lat, żona lat 28. Jesteśmy ze sobą prawie 6 lat. Po 5 latach wzięliśmy ślub cywilny a za 2 lata planujemy kościelny. Jakoś po roku znajomości już zaczęliśmy mieszkać razem i uprawiać seks. Ogólnie jeśli chodzi o relacje inne oprócz seksu jest idealnie żyje się nam ze sobą świetnie, rozumiemy się, nie kłócimy. Niestety od ponad roku jest jeden ferment - który moim zdaniem nie wpływa jakoś bardzo źle na nasz związek - no ale występuje coś takiego.

Chodzi o to, że moja żona twierdzi że ją zdradzam bo jeszcze rok temu uprawialiśmy seks 20 razy w miesiącu, na stole, pralce, od tyłu jak zmywała podłogę, o 2 w nocy itp itd. Teraz robimy to może 3 razy w miesiącu - nie nigdy jej nie zdradziłem. I nie chodzi o to że też mnie przestała podniecać pod względem fizycznym - bo dawniej np. uprawialiśmy seks godzinę po 4 razy a teraz tylko raz i tyle.
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki jaka #!$%@? akcja, wczoraj byłem ze znajomymi, jest tam taka dziewczyna z którą od dawna mieliśmy się ku sobie. To nie taka szara myszka, tylko taka cwaniara, trochę #!$%@? uroda, wiecie, nie żadna karyna. Nonie oszukujmy się puszczalska. No i #!$%@? już, bo miałem mega ochotę od dawna mówię do niej, że bym ją przeleciał i czekam na szybkiego placka w ryj, a ona tylko pokazuje na moje krocze i mówi
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mireczki - opowiem wam jaka #logikaniebieskich przeze mnie przemawia. Jestem żonaty od pewnego czasu, niedługo dziecko, a dziś śniła mi się koleżanka z którą kręciłem kilka lat temu i nie mogę przeboleć swojej głupoty, jak #!$%@?łem kiedyś.
To było jeszcze na studiach, nie znałem jeszcze mojej żony, nie byłem w żadnym stałym w związku wtedy. Wspólnie ze znajomymi wybraliśmy się na integracyjny wyjazd studencki, dla nas to był juz koniec studiów, ale wspólny wyjazd warto wyjechała. Nasza luźna grupa to było łącznie ok. z 20 osób, znaliśmy się w większości co najmniej od 2 lat, oprócz tego na wyjeździe było jeszcze ze 100 osób - nieznani. Jechała z nami Basia (jakieś 7/10 - śliczne cycki miała), bardzo dobra moja koleżanka, często rozmawialiśmy, czasem się śmialiśmy, że wolni jesteśmy na zmianę i nigdy nie możemy razem być sami żeby spróbować, podczas wyjazdu Basia miała faceta gdzieś tam za granicą, którego poznała jak pracowała w Norwegii czy gdzieś. Złożyło się tak, że razem się bawiliśmy większość czasu no i miała być moim "wingmanem". Niestety zamiast mi pomagać to raczej sabotowała moje podchody. W pewnym momencie mnie pocałowała w policzek i zaczęła coś tam mi słodzić. Mnie zatkało, bo ani się nie spodziewałem tego z jej strony, ani nie zwykłem zajętych dziewczyn podrywac. Tym bardziej koleżanek. Zaczeła się kleić, potem mnie do pokoju swojego zaciągnęła, a co zrobiłem ja białorycerzyk?! #!$%@?łem ją, że nie mam ochoty być one-night stand i że co mam na nią czekąć, aż sobie zakończy sprawę z tym kolesiem z którym jest czy ki #!$%@?? Po powrocie poszliśmy na kawę, pogadaliśmy i wróciliśmy do koleżeństwa - ale do tego nigdy nie wróciliśmy.
Niedługo później poznałem moją żonę, z Basią przez kilka miesięcy raz w tygodniu/raz na dwa pogadałem chwilę przez Messenger i tyle. Po kilku miesiącach chciała się spotkać, a ja stchórzyłem i od jakichś 4 lat się do niej nie odezwałem. No i teraz, przynajmniej raz na miesiąc, przypominam sobie całą sytuację i #!$%@? się na swoje białorycerstwo oraz tchórzostwo, bo mimo wszystko to dobra koleżanka była. Co o tym sądzicie mireczki? Jak wy byście postąpili na moim miejscu?
#zwiazki #logikarozowychpaskow

Kliknij
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mam 25 lat. Dziewczyny brak, kiedyś była. Prawiczkiem nie jestem.

Do związku jakoś mnie nie ciągnie. Dlaczego? Myślę, że to pokłosie tego, że jestem #dda . Do 15 roku życia mieszkałem z ojcem, który stopniowo coraz bardziej pogrążał się w nałogu alkoholowym. Zaczynało się niewinnie od kieliszka ze znajomymi, skończyło się długami i przemocą wobec mamy. W domu było co jeść (to głównie dzięki mamie i babci), ale nie było ekonomicznie tak jak u moich kolegów czy to w #podbaza czy #licbaza. Zawsze czułem się gorszy. Mimo to skończyłem studia- może nie wybitne, ale pracę mam i na moje potrzeby starcza.

Nie chcę #zwiazki, bo #seks zawsze równa się jakiejś mniejszej lub większej możliwości #dziecko , a u mnie #antynatalizm mocno. Poza tym #rozowepaski mają prędzej czy później instynkt macierzyński. Nie chce powoływać na ten świat nowej istoty, bo wiem, że gówno bym mu zapewnił. Z mojej pracy ja żyję dobrze, ale jak pojawi się #gowniak ? I do tego nie pracujący #rozowypasek? Przecież #socjal to grosze. Widzę po mojej rodzinie i znajomych- życie z żoną i dzieckiem w wynajętej kawalerce. Przecież to podchodzi pod znęcanie się nad dzieckiem. Tak samo nie możność dania dziecku odpowiedniej opieki lekarskiej, szkoły czy zawodu. Przecież to skazywanie na niebyt i wegetację. To takie rozprzestrzenianie
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania:

Czy według Was takie myślenie jest normalne?


Myślę, że jak najbardziej. Czasem mam wrażenie, że większość ludzi potrafi tylko naruchać sobie gówniaków i w pewnym kluczowym momencie, mają je w dupie. Dzieci to ogromna odpowiedzialność, w dodatku chłoną zachowania w domu jak gąbkę. To jest nie 18, ale jakieś 30 lat pracy i bynajmniej, nie chodzi mi tutaj o bycie na garnuszku. No a ludzie zazwyczaj robią tak, że
  • Odpowiedz
Co się #!$%@?ło w #pracbaza wczoraj to ja nie
Urodziny szefa, kilka lufek i wpadł były pracownik. Tyteks, młynek, mj i zrobił jointa. No to zapaliłem, jak zwykle po trawie i alkoholu się zważyłem i cuda niewidy. Ogarnąłem się o dwudziestej drigiej i wróciłem doma.
Radzo dzwoni szef, nie ogarnia, chciał sprawdzić czy wróciłem. Przez przypadek pożegnał się 'morda w kubeł' xD
W pociągu dzwoni Michał - impreza nadal trwa.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tysonic: tak jest. Wchodzę do roboty, żona na szefa wrzeszczy, ja że idę do domu, tylko im wodę przywiozłem. Maciek że mam wolne, szef, że gdzie do domu jak praca. Żona szefa mnie wygoniła do poniedziałku, szef ciągnie na lufę. Wyszedłem. W tramwaju spotkałem Michała, to teraz się z nim błąkam po Warszawie. Ogólnie nieciekawie wyszło.
  • Odpowiedz
Ostatnio mój niebieskipasek zaprosił mnie pierwszy raz do siebie. Denerwowałam się mocno przed wyjściem ale jakoś się przełamałam. Wchodzę do jego mieszkania a tam dwa psy w domu i już czuć smród psa (bo jak powszechnie wiadomo pies nie musi sie zeszczać żeby śmierdzieć) z kilometra. Bieżąca woda oczywiście w domu jest ale psy sie same "myją" jak opowiada niebieski, że takie mądre i miłe. Idę do jej pokoju, pies leży na
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Różowy przy którym (niestety) poległem we friendzonie bierze ślub za rok, mimo że:
- już nie raz zrywała zaręczyny
- jak sama mówi nie kocha swojego niebieskiego
- nie wybaczy mu zdrady której się kiedyś dopuścił
- według niej małżeństwo wytrzyma góra rok.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
#tinder #logikarozowych #logikaniebieskich

Witajcie. Mam do was pytanie. Czy szukajac mirabelek na #tinder liczycie wyłacznie na #ungabunga? Czy sa tacy co kierują się rozumem, a nie ptaszkiem i chca kogos znaleźć na dłużej?

Z tego co tu czytam to wyglada na to, ze wiekszosc ma instynkt zwierzęcia.. Czy tylko ja glupi wierze w to, ze sa jeszcze jakies fajne dziewice w wieku
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Thiiin: ostatnio do mnie na siłownie chodzi podobna para. Rozkładają ręcznik na ławeczce, laska siedzi, ziom macha żelazem. Odkłada, laska wstaje, on siada, ona siada na nim i się jedzą. Jakiś koleś szukał wolnej ławki i zagadał w stylu "sorry, że przeszkadzam w pikniku, ale wy chyba nie ćwiczycie a ja bym skorzystał". Zepsuł mi serię wiosła tym tekstem :D
  • Odpowiedz
Nigdy nie zrozumiem par pozerajacych sie (bo to juz nawet nie lizanie) w miejscach publicznych


@Thiiin:

Pewnie cierpią na jakiś brak zainteresowania własną osobą więc rozpaczliwie ratują się tym co może w niektórych wzbudzić zazdrość.
  • Odpowiedz
#pasta #coolstory #logikarozowychpaskow #logikaniebieskich #pewniebylo

Z życia faceta...

Chcesz za ten przykład zrobić dziewczynie śniadanie do łóżka. Wstajesz wcześnie rano. Po mieszkaniu poruszasz się cichutko, żeby nikogo nie obudzić. Ślęczysz prawie godzinie, żeby przygotować francuskie tosty, świeżą kawę, dwie idealne ćwiartki pomarańczy. Układasz to wszystko na tacy, żeby wyglądało niczym "Słoneczniki" Van Gogha.

A
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach