Ehhh...

Koniec lata. Jesień w pełnej okazałości. Budzisz się o 4:00 bo kot dostaje jebla- biega po całym domu jak #!$%@? i poluje na powietrze - słyszysz że coś się w domu tlucze. Otwierasz leniwie oczy sprawdzić czy ktoś ci się do domu nie włamał ale w głębi duszy wiesz że ten telewizor nie jest wart twojego zerwanego poranka więc wpisujesz to w ryzyko życia i spowrotem oddajesz się w objęcia Morfeusza.