#kryptowaluty #bitcoin #koparki
Mirki, tak z ciekawości. Kiedyś był szał z kopaniem. Mirki szalały i kupowały szafy kart graficznych. Potem było coraz trudniej, bo kopaniem zajęły się na wielką skalę bangladeskie, wietnamskie, koreańskie firmy kopiące na gigantyczną skalę. A jak jest teraz? Czy kopanie czegokolwiek, nie wiem co tam teraz na topie jest, jest jeszcze opłacalne dla przeciętnego Kowalskiego? Jaki jest na tym zarobek, o ile jakiś jest?
@totalski: miło czytać i wiedzieć, że nie jestem osamotniony w tej monotonni :D
Też dodam, że robię wykopy tu i tam. Chociaż częściej jako kierowca aniżeli operator.

A tekst oparty na doświadczeniach niestety, rotacja pracowników ogromna ze względu na niestabilną pracę jaką jest bycie kierowcą ciężarówki (a dokładniej wywrotki, bo szczególnie o ten typ chodzi)
@ja_caly_na_bialo: ja uwielbiam zrelaksować się jeżdżąc sobie sprzętami po budowie. Na budowie mam akurat jcb 3cx eco nówka ale i tak ze wszystkich sprzętów którymi dotychczas się "bawiłem" (koparki gasienicowe 32t, wozidło volvo 35D, walce, rozscielacz do asfaltu, spycharki) to najwiecej frajdy miałem ze spycharek. Ta moc pod joystickiem. Delikatnym ruchem ręki CATa 10d przepycham kilkadziesiąt ton materiału ( ͡º ͜ʖ͡º)