Krótka historia pokazująca z jakimi barbarzyńcami muszą mierzyć się Ormianie. W 2004 r. Ramil Safarov, oficer sił zbrojnych Azerbejdżanu, zamordował w Budapeszcie ormiańskiego porucznika. Podczas natowskiego seminarium po prostu włamał się do jego pokoju i zabił go siekierą. Węgrzy skazali go na dożywocie, a po 6 latach zgodzili się na jego ekstradycję, pod warunkiem dalszego wykonywania kary.

Co zrobił prezydent Azerbejdżanu? Od razu go ułaskawił, a cały kraj zaczął traktować go jak
@wjtk123: Jednocześnie Ormianie są otoczeni przez ludy tureckie, i po prostu walczą o przetrwanie. Poraża wręcz ignorancja wykopków piszących naiwne pseudointelektualne pacyfistyczne pierdoły trafiające do gorących dzień w dzień. Ormianie też nie są święci ale w razie porażki nie ma wątpliwości że czeka ich powtórka sprzed stu lat.
Trochę nowych informacji - Armenia vs Azerbejdżan
WALKI W GÓRSKIM KARABACHU, AKTUALIZACJA:

- Premier Armenii w orędziu do narodu potwierdził, że wprowadzony został stan wojenny i mobilizacja z powodu zagrożenia atakiem Azerbejdżanu na Armenię.

- Premier Paszinian potwierdził również, że wśród ofiar porannych starć są zarówno wojskowi jak i cywile.

- Azerbejdżan odcina dostęp do wielu portali społecznościowych/kanałów wymiany informacji.

- Azerbejdżan twierdzi, że przejął kilka wiosek w spornym Górskim Karabachu, Armenia
@magicznyKrzysztof: Też, ale głównie jest to konflikt o prawo do wód terytorialnych i znajdujących się tam złóż surowców. Ostatnio obie strony wykazał bardzo konfrontacyjne nastawienie, nikt nie chce ustąpić, a kość niezgody niestety nie zniknie. Dodajmy do tego problem imigrantów, kłopoty gospodarcze Turcji oraz kwestię Libii i mamy podstawę do konfliktu jakiej nie nie było od dziesięcioleci. Francja stoi jednoznacznie po stronie Grecji i nawet interwencyjnie sprzedała im 18 samolotów Rafale,
Chiny popełnił chyba największy falstart w historii jeśli chodzi o realizację ambicji geopolitycznych. Jeszcze dobrze nie stanęli na nogach, a już otwarcie konfrontują się z wszystkimi istotnymi graczami w regionie: Indiami, Japonią, Koreą Południową, USA, Tajwanem, Australią, krajami indochin. Odgrażają się wszystkim i za wszystko, prezentując arogancję godną Rosji. Jeszcze nikt nigdy nie wygrał wojując z całym światem i Chiny nie będą tu wyjątkiem. Prędzej czy później zostaną brutalnie sprowadzeni do parteru
@znicz: Ta zależność jest iluzoryczna i będzie ulegać dezintegracji po ostatniej historii z koronawirusem.

@lukash: Tylko, że USA posiada jednocześnie potężnych sojuszników w każdym zakątku świata i posiada o wiele większe możliwości oddziaływania na inne kraje. Ostatnio do grona ich sojuszników zaczynają dołączać Indie, które są wpychane w ramiona Amerykanów przez samych Chinczyków. Ostatnie starcie graniczne z Hindusami to jeden z wielu idiotycznych ruchów Chin.
POTĘŻNY Pan Łukasz przestrzega przed rozsyłaniem fejków, które kilkukrotnie i pewnie cyklicznie publikowane są na jego 'stories' xD Napisałem krótki, kulturalny i w pełni prawdziwy komentarz nawiązujący do faktu, że niektóre informacje z tej strony również okazywały się fejkami - w ciągu 5 minut mój komentarz został usunięty i zostałem zablokowany(nigdy wczesnej nic tam nie komentowałem) XDDDDD
Zachowanie iście dziecinne dobrze pokazujące ile warta jest ta strona xd Grunt, że ludzie uważają
Adamerio - POTĘŻNY Pan Łukasz przestrzega przed rozsyłaniem fejków, które kilkukrotni...

źródło: comment_1587906818c8fMc4JrhZIqX7b3JgT6Ct.jpg

Pobierz
@Adamerio gość uważany jest za największego eksperta, a prawda jest taka, że wszystkie jego informacje i inne brejkin njusy to kopiuj-wklej z zagranicznych kont. Dziwi mnie ta liczba fanbojów, do których należy też chociażby Stanowski. Lizanie mu jaj, bo coś przetłumaczył z innego konta. #!$%@? uważa się za wyrocznię, a każda nawet najdrobniejsza uwaga pod jego adresem, to w jego małym móżdżku z wybujałym ego = hejt i blok, a ss z