Wpis z mikrobloga

Wyborcza, lewica i ogólnie skretyniali politycy o taniej moralności już próbują grać na emocjach i przekonywać Polaków, że doskonałym pomysłem będzie otwarcie granic dla setek tysięcy imigrantów, dlatego przekazuję kilka oczywistości którymi należy kontrować rozsiewane przez nich bzdury:

1) Imigranci na granicy polsko-białoruskiej to ludzie ściągnięci tam przez Łukaszenkę w celu wymuszenia na Polsce i krajach UE ustępstw politycznych. W żadnym wypadku nie możemy się ugiąć przed takim szantażem, bo to będzie nasz koniec, w każdym wypadku będziemy mogli zostać stłamszeni przez taką taktykę.
2) Ani Polska ani Europa nie są jedynymi bezpiecznymi miejscami na ziemi i z całą mocą należy przeciwstawić się próbom zrobienia z Europy przytułka świata.
3) Wszystkie argumenty wytaczane podczas kryzysu z 2015 r. pozostają aktualne. Niekontrolowana migracja to zło sprowadzające gigantyczny wzrost przestępczości i konflikty społeczne. Ponadto Afgańczycy są znacznie bardziej radykalnymi muzułmanami niż ci z bliskiego wschodu, nasze kultury są całkowicie niekompatybilne.
4) Typowy Afgańczyk to zwolennik Talibów. Trzystutysięczna armia rozpierzchła się jak liście na wietrze nie stawiając żadnego oporu. Dla mnóstwa z nich Talibowie to tylko pretekst do migracji i klucz do Europy.
5) Jeżeli otworzymy granice to do Afgańczyków natychmiast zaczną dołączać Syryjczycy, Irakijczycy, Somalijczycy, Marokańczycy i generalnie każdy kto będzie chciał dostać się do Europy. Tak było w 2015 i 2016 r.

#imigranci #uchodzcy #afganistan #polska #kryzys #europa #konflikty