https://www.youtube.com/watch?v=AJecKMuhXwQ
#filmy #iiwojnaswiatowa #kolbe #katolicyzm
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
4
Są takie momenty, gdy okazuje się, że wystarczy jeden gest osoby wokół ciebie byś się pozbierał i na nowo chciał żyć. Jak Wilhelm Żelazny w Auschwitz. Rozmowa z Maksymilianem Kolbe uratowała mu życie. Wyszedł ze stanów depresyjnych i na nowo spojrzał na drugiego człowieka.
z839
29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka.
z11
81 lat temu został aresztowany został przez gestapo. "Chcę dodać innym odwagi do życia" powiedział zaskoczonemu Niemcowi w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne[+audycja]
z41
Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 r. – Chcę dodać innym odwagi do życia – powiedział zaskoczonemu Niemcowi w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne [+audycja]
z47
„Na apelu Gajowniczek stał w drugim rzędzie. Jak go wybierali, to wystąpił Kolbe, który stał w przedostatnim szeregu, bo był wysoki. W momencie, gdy się to działo nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to będzie aż tak wielka ofiara. (...) Dopiero na bloku to przeżywaliśmy. To był wielki, heroiczny czyn"
z27
- Ja nie mogłem nic powiedzieć ani podziękować, tylko się obydwaj patrzyliśmy na siebie i tak on odszedł. Został odprowadzony, a ja wróciłem na blok. Potem przez długi czas nie mogłem sobie tego uzmysłowić, co się naprawdę wydarzyło - wspominał Franciszek Gajowniczek.
z14
Można tylko zatęsknić za starymi, katolickimi pismami, jak choćby przedwojenny, przedsoborowy "Rycerz Niepokalanej"... Dlaczego katolik nie może popierać socjalistów? W dzisiejszej, ponoć katolickiej Polsce, brzmi to jak absurd. Czeka nas druga kadencja rządów socjalistów wybranych przez katolików
z388
14 sierpnia 1941 r. w niemieckim KL Auschwitz zmarł męczeńską śmiercią o. Maksymilian Kolbe. Kulminacją obchodów rocznicowych będzie msza św., którą przy bloku 11 w byłym obozie odprawi dziś metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
z671
77 lat temu podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe dobrowolnie oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka Zygmunta Pilawskiego.
z5
Nigdy niepublikowane zdjęcie ze spotkania kapelana i kapitana Daru Pomorza ze Św. Maksymilianem Kolbe i franciszkanami na Nagasaki.
z52
Kilka miesięcy po narysowaniu ostatniej pracy zmarł. Historię i prace Mariana Kołodzieja powinien znać świat!
z460
76 lat temu został aresztowany przez Gestapo. Chcę dodać innym odwagi do życia powiedział zaskoczonemu Niemcowi w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne [+audycja]
z10
Jest to tekst wydany pierwotnie w „Rycerzu Niepokalanej nr 5/1926, który został zamieszczony w wydanej przez Wydawnictwo św. Tomasz z Akwinu i zredagowanej przez Stanisława Krajskiego książce – św.…
z674
Kolbe trafił do Auschwitz 28 maja 1941 roku z więzienia na Pawiaku w Warszawie. W obozie otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka (numer 5659), wyznaczonego na śmierć głodową.
zOsoby wierzące prosiłbym o zmówienie modlitwy za ojca Maksymiliana
56
Przeczytaj wywiad ze świadkiem śmierci Św. Maksymiliana.
z357
Siedemnastego lutego 1941 roku około dziewiątej rano na teren Niepokalanowa wjechały dwa samochody. Nie była to kurtuazyjna wizyta. Ludzie, którzy z nich wysiedli, nosili mundury SS. Tylko jeden ubrany był po cywilnemu.
zWykop.pl
Przez intensywny tryb życia o. Maksymilian Kolbe z końcem 1919 roku ponownie podupadł na zdrowiu. Termometr wskazywał 40 stopni gorączki. "Nikt go nie odwiedzał - pisze w swoich zeznaniach brat Bombrys, który przebywał wtedy w Krakowie - Obawiano się zapewne bakcyli, gdyż choroba była zaraźliwa". Brat Bombrys opisuje celę chorego: "W kąci stała szafa. Łóżko przypominało pryczę z siennikiem wypatroszonym, niczym żłób. Na