Dobra, bo już się zgubiłem. Wyjaśnijcie mi czy Muzeum II wojny światowej mogło usunąć Kolbe i rodzinę Ulmów (bo Pileckiego ponoć nie usunęli). Był wątek wyroku sądu nt. praw autorskich czy coś takiego jeszcze. Jest taki natłok informacji, że już nie wiem co sie dzieje. Z perspektywy ostatnich dni kierownictwo muzeum się w #!$%@? skompromitowało mówiąc o tym, że Kolbe był w latach 20 antysemitą i porównali ich do myszki Miki czy
@Koziom: Bo twitter lubi kręcić takie gównoburze, a media się cieszą, bo mają kolejny temat zastępczy, zamiast wziąć się do pracy. Reszta ma to w pompie i polecam to samo - to muzeum to i tak jest jedna wielka propagandówka
  • Odpowiedz
Z perspektywy ostatnich dni kierownictwo muzeum się w #!$%@? skompromitowało mówiąc o tym, że Kolbe był w latach 20 antysemitą


@Koziom: Ale że nie był, czy niewygodnie o tym mówić, niepodobna?

Wyjaśnijcie mi czy Muzeum II wojny światowej mogło usunąć Kolbe i rodzinę Ulmów (bo Pileckiego ponoć nie
  • Odpowiedz
Maksymilian Kolbe i wspaniała historia ochrzczenia umierającego żydowskiego studenta

Przez intensywny tryb życia o. Maksymilian Kolbe z końcem 1919 roku ponownie podupadł na zdrowiu. Termometr wskazywał 40 stopni gorączki. "Nikt go nie odwiedzał - pisze w swoich zeznaniach brat Bombrys, który przebywał wtedy w Krakowie - Obawiano się zapewne bakcyli, gdyż choroba była zaraźliwa". Brat Bombrys opisuje celę chorego: "W kąci stała szafa. Łóżko przypominało pryczę z siennikiem wypatroszonym, niczym żłób. Na szafie, przed łóżkiem stała figurka Niepokalanej. Na stole dwa święte obrazki: Teresa z Lisieux i Gemma Galgani".

Stan chorego był tak ciężki, że w końcu zdecydowano się wyprawić go do Zakopanego. Spędził tam niemal cały rok, wypełniony po brzegi cierpieniem, ale także czynnym apostolstwem. Z właściwą sobie bystrością, od razu zorientował się w sytuacji. Niektóre sanatoria były całkowicie pozbawione opieki duszpasterskiej i w ręku wojujących antyklerykałów. Dom "Bratniaka" wydawał się cytadelą sekciarstwa. Pewnego pięknego dnia o. Maksymilian napełnił kieszeń medalionami Niepokalanej i ruszył na zwiady. "Niepokalana pozwoliła mi zbliżyć się do akademików, przebywających tu w domu zdrowia Bratniej Pomocy - pisze do brata Alfonsa - Mają oni sławę niereligijnych i to nie bez powodu. Zarząd socjalistyczny, złożony kto wie z jakich głów... W całym tym mizernym domu jest tylko jedna akademiczka z Wilna praktykująca i jedna służąca...".
Dalej zareferował, że "zapraszają mnie do siebie chorzy studenci, żebym im wyjaśnił sprawy religijne. Urządziłem więc seryjkę pogadanek apologetycznych, w których każdy mógł dowolnie głos zabrać. Przeszliśmy istnienie Boga, aż do Bóstwa Chrystusa Pana. Pokupili sobie nawet Nowy Testament Szczepańskiego, Wieczory nad Lemanem Morawskiego..... Wiele zmieniło się na dobre"
E.....r - Maksymilian Kolbe i wspaniała historia ochrzczenia umierającego żydowskiego...

źródło: comment_1631106382N9XBx2eOOEVAG6LqMeBNSZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Gdy ludzie zaczęli zachwycać się postaciami kreowanymi przez Christopha Waltza w tarantinowskich filmach, ja znałem go od już dłuższego czasu, dzięki filmowi "Zycie za życie. Maksymilian Kolbe" opisującym męczeńska śmierć naszego świętego rodaka w niemieckim obozie. Waltz gra tam role więźnia, któremu udało się uciec. Polecam, bo to piękny film.
https://www.youtube.com/watch?v=AJecKMuhXwQ
#filmy #iiwojnaswiatowa #kolbe #katolicyzm
75. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego

Kolbe trafił do Auschwitz 28 maja 1941 roku z więzienia na Pawiaku w Warszawie. W obozie otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka (numer 5659), wyznaczonego na śmierć głodową.

Więcej: http://www.wykop.pl/link/3313369/75-rocznica-smierci-sw-maksymiliana-kolbego/

#historia #iiwojnaswiatowa #kolbe #4konserwy #patriotyzm
  • Odpowiedz
Dokładnie 75 lat temu Maksymilian Maria Kolbe podczas apelu w obozie koncentracyjnym dobrowolnie zgłosił się na ochotnika na śmierć głodową w zamian za jednego współwięźnia, Franciszka Gajowniczka. Gajowniczek znalazł się w grupie 10 więźniów którzy mieli zostać zagłodzeni na śmierć za to, że jeden więzień uciekł z obozu. Gajowniczek tak wspominał ten moment

Ja nie mogłem nic powiedzieć ani podziękować, tylko się obydwaj patrzyliśmy na siebie i tak on odszedł. Został odprowadzony, a ja wróciłem na blok. Potem przez długi czas nie mogłem sobie tego uzmysłowić, co się naprawdę wydarzyło

Franciszek Gajowniczek przeżył pobyt w obozach koncentracyjnych(później przeniesiono go do Sachsenhausen gdzie doczekał wyzwolenia obozu przez Amerykanów). Franciszek Gajowniczek na beatyfikacji Maksymiliana Kolbego powiedział tak

"Wychowany
M.....4 - Dokładnie 75 lat temu Maksymilian Maria Kolbe podczas apelu w obozie koncen...

źródło: comment_CKwDKVmVHev3p2QJc4dlwxCafSoUTj8Q.jpg

Pobierz